Rolnicy wznowili w czwartek zawieszony w Wigilię protest i blokadę przejścia granicznego w Medyce (woj. podkarpackie). Domagają się zapewnień, że ich postulaty zostaną spełnione. Wśród ich żądań są m.in. dopłaty do kukurydzy i utrzymanie podatku rolnego na dotychczasowym poziomie.
Jak przypomniał w czwartek (4 stycznia) na konferencji prasowej w Medyce lider "Podkarpackiej oszukanej wsi" Roman Kondrów, protest został zawieszony po rozmowach z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim. "To był też gest naszej dobrej woli, żeby również kierowcy z Ukrainy mogli pojechać na święta do domów" – dodał.
W jego ocenie, po spotkaniu w Medyce 23 grudnia z ministrem rolnictwa, który zapewnił, że postulaty rolników zostaną spełnione, sporządzona została tylko "adnotacja przez ministra". "To nie było porozumienie" - podkreślił Kondrów.
Jak podpiszą porozumienie, zawieszą protest
Lider protestu wskazał, że jest cały czas "na łączach z ministerstwem". "Chcemy teraz podpisać dwustronne porozumienie między ministerstwem a rolnikami z 'Podkarpackiej oszukanej wsi'. Jeśli takie porozumienie zostanie podpisane, protest zostanie zawieszony na czas, kiedy nasze postulaty zostaną zrealizowane" – zapowiedział.
Zwrócił się również do premiera Donalda Tuska z prośbą, by "porozmawiał z ministrem finansów, ministrem rolnictwa, żeby podpisano z nami stosowne porozumienie". "Wtedy to porozumienie będzie wiążące, tematyczne i rzeczowe" - powiedział Roman Kondrów.
Puszczają trzy pojazdy na godzinę. Kolejki ciągnął się kilometrami
Rolnicy, którzy w czwartek wrócili do protestu, mają przepuszczać trzy pojazdy na godzinę. Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy, zwiększenia puli pieniędzy na kredyty płynnościowe dla rolników i utrzymania podatku rolnego na ubiegłorocznym poziomie.
Jak poinformowała podkarpacka policja, w czwartek rano przed przejściem w Medyce w około 12-kilometrowej kolejce czekało około 570 samochodów ciężarowych. Pojazdy stały jedynie na terenie powiatu przemyskiego. Jeszcze kilka dni temu kolejka sięgała powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Czas oczekiwania na przekroczenie granicy w Medyce wynosił w czwartek około 48 godzin.
Natomiast na przejściu w Korczowej, gdzie od 6 listopada ubiegłego roku trwa protest przewoźników, na odprawę czeka niemal 500 pojazdów, tiry stoją głównie na autostradowych MOP-ach.
Źródło: PAP