Spłonął hotel, w pogorzelisku znaleziono ciało. Ustalenia prokuratury

Pożar hotelu w Łodynie
Pożar w hotelu w Łodynie, w pogorzelisku strażacy znaleźli szczątki
Źródło: KP PSP w Przeworsku

Jedna osoba zginęła w pożarze, do którego doszło w nocy w hotelu w Łodynie w powiecie bieszczadzkim na Podkarpaciu. Szczątki w pogorzelisku znaleźli strażacy, zostały zabezpieczone do badań. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Rzecznik podkarpackich strażaków brygadier Marcin Betleja poinformował w poniedziałek rano, że pożar został zgłoszony przed godziną 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek.

- W momencie, gdy na miejsce przyjechali strażacy, ogniem objęte były dwie trzecie budynku. Płonęła część restauracyjna obiektu. Strażacy rozpoczęli gaszenie pożaru oraz obronę przed ogniem części hotelowej - przekazał bryg. Betleja.

Pożar hotelu w Łodynie
Pożar hotelu w Łodynie
Źródło: KW PSP Rzeszów

W pogorzelisku znaleźli ciało

Dodał, że w kulminacyjnym momencie pożar gasiło 80 strażaków, 22 zastępy straży pożarnych z powiatów: bieszczadzkiego, krośnieńskiego, przeworskiego, sanockiego i leskiego. Mimo tego budynek doszczętnie spłonął.

Jak poinformował Betleja, w pogorzelisku strażacy znaleźli ciało.

Pożar hotelu w Łodynie
Pożar hotelu w Łodynie
Źródło: KW PSP Rzeszów

Spalone ciało zabezpieczono do badań

Przyczyny i okoliczności pożaru bada policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lesku.

Jak powiedziała nam prokurator Justyna Radzik-Czuba, ciało zostało zniszczone przez ogień i nie można określić nawet płci zmarłej osoby. - Szczątki zostały zabezpieczone, zostaną poddane badaniom genetycznym w celu potwierdzenia tożsamości - powiedziała nam prokurator.

Jak dodała, z dotychczasowych ustaleń wynika, że zmarłą osobą nie był żaden z gości hotelowych.

- Mamy przypuszczenia, kim jest zmarła osoba, ale na obecną chwilę nie będziemy udzielać informacji w tej sprawie - podkreśliła prokurator.

martyna
Pożar w hotelu w Łodynie
Źródło: KP PSP w Przeworsku

Prokuratorskie śledztwo

Śledztwo w tej sprawie najprawdopodobniej będzie się toczyło z artykułu 163 Kodeksu karnego, który dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa w postaci pożaru, którego skutkiem jest śmierć człowieka.

§ 1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagra­ża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać: 1. pożaru, 2. zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu, 3. eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących, 4. gwałtownego wyzwolenia energii jądrowej lub wy­zwolenia promieniowania jonizującego, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. § 4. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: