Sąd Apelacyjny w Rzeszowie (woj. podkarpackie) zaostrzył kary dla zabójców Remigiusza z Krosna. 27-latek we wrześniu 2020 roku został zaatakowany przez Łukasza C. i Wojciecha K. na jednym z krośnieńskich osiedli i brutalnie pobity do nieprzytomności. Zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.
Jesienią 2022 roku przed Sądem Okręgowym w Krośnie zapadł nieprawomocny wyrok: Łukasz C. i Wojciech K. zostali skazani odpowiednio na 25 i 12 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec nich również pozbawienie praw publicznych - w przypadku Łukasza C. na 10 lat, a Wojciecha K. - na pięć lat.
Od wyroku odwołała się zarówno prokuratura, jak i obrońcy oskarżonych.
Prokuratura wnioskowała o karę dożywotniego pozbawienia wolności dla Łukasza C. oraz karę 25 lat więzienia dla Wojciecha K. Obrońcy oskarżonych - o zmianę kwalifikacji czynu z zabójstwa na udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę od roku do 10 lat więzienia.
Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w przypadku Łukasza C. utrzymał w mocy wyrok 25 lat więzienia, ale orzekł, że mężczyzna będzie mógł starać się o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po upływie 22, a nie 15 lat.
W przypadku Wojciecha K. sąd podwyższył karę z 12 do 15 lat pozbawienia wolności.
Wyrok jest prawomocny.
Skatowali Remigiusza na śmierć
Do brutalnego ataku na 27-latka doszło 3 września 2020 roku przy ulicy Krakowskiej w Krośnie. Mężczyzna siedział na murku między budynkami i jadł kanapkę, gdy podeszli do niego pijani Łukasz C. i Wojciech K. Mieli żądać od 27-latka pieniędzy na alkohol. Wywiązała się awantura. Niedługo potem, jak ustalili śledczy, zaczęli bić mężczyznę. Najpierw pięściami, a gdy mężczyzna upadł, zaczęli go kopać.
Sąd pierwszej instancji: działali tak, żeby zabić
Jak mówił w jawnej części ustnego uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji sędzia Artur Lipiński, śmierć 27-letniego Remigiusza L. była całkowicie nieuzasadniona.
Nieprzytomną ofiarę po pobiciu napastnicy zostawili na ulicy. Przechodnie wezwali pogotowie i policję. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, potwierdzili w sądzie, że Remigiusz był nieprzytomny, nie było z nim kontaktu, charczał, była wokół niego krew.
Czytaj też: Nie żyje 16-latek, został pobity na chodniku. Trzech nastolatków z zarzutami, areszt dla jednego z nich
Pobity mężczyzna trafił do szpitala. Jak się okazało, obrażenia doprowadziły do ciężkiego urazu mózgu i w konsekwencji do śmierci. Rodzice zdecydowali o przekazaniu organów syna do przeszczepu.
Łukasz C. został zatrzymany przez policję jeszcze tego samego dnia w swoim mieszkaniu, niedaleko miejsca zdarzenia. Mężczyzna był pijany, miał ponad 1,8 promila alkoholu. Jego kompan, Wojciech K., został zatrzymany cztery dni później. Obaj byli dobrze znani policji, byli już karani m.in. za pobicia.
Zdaniem sądu w tym przypadku doszło do zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
Sędzia, argumentując nieprawomocny wyrok, podkreślał, że każdy człowiek ma świadomość, jakie konsekwencje niesie zadawanie licznych ciosów pięścią i wielokrotne kopanie w głowę. Podkreślał, że obydwaj oskarżeni również zdawali sobie z tego sprawę i ewidentnie godzili się na to, że Remigiusz może nie przeżyć, ale ich to nie powstrzymało.
- Wspólnie i w porozumieniu działali po to, żeby zabić - zaznaczył sędzia Lipiński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Damian Krzanowski/Krosno24.pl