43-letni mieszkaniec wsi Golcowa (woj. podkarpackie) trafił do aresztu na trzy miesiące, po tym, jak groził swojej matce i bratu, że ich zabije, a później podpalił dom, w którym przebywali. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w piątek 13 października, przed godziną 22. To wtedy strażacy i policjanci zostali poinformowani o pożarze domu w miejscowości Golcowa. Mimo akcji gaśniczej, budynek spłonął. - Biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że ogień pojawił się w budynku gospodarczym przylegającym bezpośrednio do domu jednorodzinnego i został podłożony przez inną osobę - poinformował we wtorek oficer prasowy policji w Brzozowie, aspirant Tomasz Hałka.
Po kłótni z matką i bratem podpalił dom
Policjanci zatrzymali sprawcę podpalenia w nocy z piątku na sobotę. Okazał się nim 43-latek, bardzo dobrze znany organom ścigania, wcześniej był wielokrotnie karany.
Z ustaleń prokuratury wynika, że w dniu pożaru mężczyzna przebywał w miejscu zamieszkania. Zanim doszło do pożaru awanturował się z matką i bratem. - Groził członkom rodziny pozbawieniem życia, zniszczeniem mienia i domu - powiedział w rozmowie z PAP Marcin Bobola z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie.
Usłyszał zarzuty, grozi mu do 10 lat więzienia
43-latek został przesłuchany i usłyszał dwa zarzuty: kierowania gróźb karalnych i podpalenia domu, w którym byli członkowie jego najbliższej rodziny. "Nie przyznał się do stawianych zarzutów" - przekazał PAP prokurator Marcin Bobola.
Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec 43-latka areszt tymczasowy. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Brzozów