Już dziś wieczorem Polacy drugi raz wyjdą na boisko podczas Euro 2016. O wygraną będzie trudno, bo po drugiej stronie staną mistrzowie świata - Niemcy. Adam Nawałka i jego drużyna już raz dokonali jednak niemożliwego, teraz chcieliby powtórki.
Czwartkowa rywalizacja piłkarskich reprezentacji Polski i Niemiec w podparyskim Saint-Denis będzie starciem drużyn, które wygrały pierwsze mecze grupy C Euro 2016 we Francji. Oba zespoły świetnie się znają - walczyły ze sobą m.in. w eliminacjach do tego turnieju.
Kolejne starcie
Los sprawił, że w XXI wieku reprezentacja Niemiec bardzo często staje na drodze Polaków. W mistrzostwach świata 2006 biało-czerwoni przegrali z gospodarzami mundialu 0:1, a dwa lata później - podczas Euro w Austrii i Szwajcarii - ulegli Niemcom 0:2. Czas rewanżu nadszedł w październiku 2014 roku, gdy kadra, prowadzona już przez Adama Nawałkę, pokonała w Warszawie utytułowanego rywala 2:0. To zwycięstwo - pierwsze w historii nad Niemcami (wcześniej RFN) - "zbudowało" nową reprezentację Polski, która cały czas imponuje formą.
Nie tylko Lewandowski
- Cieszę się, że mam kolegów w reprezentacji Niemiec, bo to są bardzo fajni ludzie, ale na boisku nie ma już przyjaźni - powiedział Łukasz Piszczek na konferencji prasowej przed czwartkowym starciem. - Podpisuję się pod tym, co powiedział Łukasz - dodał Jakub Błaszczykowski.
- Znamy polski zespół bardzo dobrze z meczów kwalifikacyjnych. Oba spotkania przeciwko tej drużynie nie były łatwe - przyznał Jerome Boateng, defensor mistrzów świata. Z kolei trener Joachim Loew powiedział, że Polacy znakomicie grają z kontrataku i są lepsi od Ukraińców, z którymi nasi zachodni sąsiedzi rozprawili się w pierwszej kolejce wygrywając 2:0.
- Robert Lewandowski, to piłkarz światowej klasy, ale jego koledzy również mają ogromny potencjał. Nie skupiamy się tylko na nim, ale na całej polskiej drużynie - dodał Sami Khedira, pomocnik reprezentacji Niemiec.
Mistrzostwa we Francji dla obu zespołów zaczęły się bardzo dobrze. Polska pokonała Irlandię Północną 1:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo w historii występów na Euro, a drużyna Joachima Loewa wygrała z nieobliczalną i zawsze solidną Ukrainą 2:0. Zwycięzcy tych spotkań są już bardzo blisko awansu do 1/8 finału.
Bez Szczęsnego
Polacy przyjechali do Francji bez Macieja Rybusa i Pawła Wszołka. Przez pierwsze dni uraz stawu skokowego leczył Kamil Grosicki (zagrał w końcówce spotkania z Irlandią Północną), a w niedzielnym meczu kontuzji uda doznał Wojciech Szczęsny. Bramkarza ostatecznie nie zobaczymy Stade de France.
W pełni sprawny jest już natomiast Grosicki, co sprawia, że Nawałka ma kłopoty bogactwa. 19-letni Bartosz Kapustka, który zastąpił w Nicei podstawowego skrzydłowego reprezentacji, spisał się bardzo dobrze. Początek spotkania na Stade de France w Saint-Denis o godz. 21. W drugim czwartkowym meczu grupy C Ukraina zagra o godz. 18 w Lyonie z Irlandią Północną.
Autor: sc / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP