Na tablicy wyników tylko 1:0, ale Polacy w meczu z Irlandią Północną zaprezentowali się o kilka klas lepiej od przeciwników. Rywale z Ulsteru z rzadka przedostawali się w okolice naszego pola karnego, a jeśli im się to udawało, to raczej przypadkowo. Noty dla Biało-Czerwonych muszą być więc wysokie i próżno wśród nich szukać kogoś ocenionego niżej niż na czwórkę w sześciostopniowej skali.
Wojciech Szczęsny 4+ - Raz musiał się wykazać, gdy w 71. minucie w jego pole karne wpadł Conor Washington, i zrobił to perfekcyjnie. Oprócz tego właściwie bezrobotny. Długo zastanawiano się, czy powinien grać on, czy Łukasz Fabiański, ale okazało się, że w przypadku tego przeciwnika taka dyskusja to strata czasu. Rywale ani razu nie oddali strzału, z którym nasz bramkarz mógłby mieć jakieś większe problemy. Łukasz Piszczek 5 - To był Piszczek w najlepszej formie, świetnie współpracujący z grającym przed nim Błaszczykowskim. W obronie nie miał większych problemów przeciwko surowym technicznie rywalom, tylko raz dał się ograć i musiał się ratować faulem na kartkę. W ofensywie bardzo groźny, raz za razem widzieliśmy go pod polem karnym rywali. Powinien mieć co najmniej jedną asystę, ale jego świetne podanie zmarnował Milik.
Kamil Glik 5 - Nie do przejścia dla przeciwników. Perfekcyjnie ustawiony, wygrywający pojedynki główkowe, świetnie dowodzący naszą defensywą. Próbował też długich przerzutów i prostopadłych podań. Pierwsze wychodziły mu bardzo dobrze, drugie trochę gorzej, ale zawsze było to jakieś urozmaicenie gry Biało-Czerwonych, którzy w środku zagrali przecież bez kreatywnego pomocnika. Michał Pazdan 4+ - Przegrał jedną główkę z Kylem Laffertym, po której rywale mieli jednak tylko rzut rożny. To tyle jeśli chodzi o błędy, bo po stoperze Legii chyba nikt się nie spodziewał, że będzie się starał rozgrywać w stylu Glika. Artur Jędrzejczyk 4 - Długo radził sobie świetnie, ale kilkanaście minut przed końcem zamiast zatrzymać rywala, wpadł na Pazdana, co przy lepszym przeciwniku zakończyłoby się pewnie golem. Zdecydowanie rzadziej od Piszczka podłączał się też do ataków, no ale to w końcu nie jest jego strona. Jakub Błaszczykowski 5 - Rozwiał chyba wszelkie wątpliwości co do tego, czy zasługuje na grę od pierwszej minuty. Jego współpraca z Piszczkiem układała się jak za ich najlepszych czasów w Borussii. Co ważne, nie tylko świetnie atakował i zaliczył asystę, ale też dobrze asekurował podłączającego się do ofensywnych akcji partnera z Dortmundu.
Grzegorz Krychowiak 5+ - Selekcjoner w tym meczu postawił na grę skrzydłami, co odbiło się też na roli środkowych pomocników. Krychowiak raczej nie starał się rozgrywać, jak choćby w meczu z Litwą, tylko wraz z Mączyńskim a w końcówce Jodłowcem zamknęli środek pola i oddawali piłkę do boku. Robił to perfekcyjnie i był prawdziwym generałem w naszym zespole. W ofensywie błysnął raz, gdy huknął z dystansu tuż obok słupka.
Krzysztof Mączyński 5 - Po jego jednej głupiej stracie Kapustka musiał ratować nas przed kontratakiem faulem, który zakończył się żółtą kartką dla zawodnika Cracovii. Ale oprócz tego zadaniowiec Nawałki współpracował z Krychowiakiem niemal doskonale. Mógł właściwie zamknąć mecz 15 minut przed jego końcem, ale spudłował z linii pola karnego. Bartosz Kapustka 5+ - Z Litwą na prawej obronie, w kolejnym meczu już na lewej pomocy. Zdecydowanie lepiej radzi sobie właśnie w tym rewirze boiska, w którym zagrał z Irlandią. Kapustka od samego początku był bardzo aktywny, szarpał raz za razem, a po jego strzale przed stratą gola rywali uchroniła tylko rewelacyjna interwencja Michaela McGoverna. Lekko przygasł po godzinie gry i dlatego został zmieniony.
Arkadiusz Milik 4+ - Pomimo gola, ze skutecznością był mocno na bakier. Już na samym początku meczu znalazł się w doskonałej sytuacji, ale niestety nie trafił w piłkę. Pewnym wytłumaczeniem było to, że leciała na jego słabszą prawą nogę. Chwilę później znów jednak dostał futbolówkę w polu karnym i znów skiksował, tyle że teraz lewą nogą. Do trzech razy sztuka? Nie bo przed przerwą jeszcze jedną sytuację zmarnował, ale w 51. minucie wreszcie miał dobrze wyregulowany celownik. Chwała mu za to, ale w kolejnych meczach raczej tylu okazji już miał nie będzie i w nich taka nieskuteczność może nas wiele kosztować.
Robert Lewandowski 4+ - Posiadanie takiego kogoś to skarb, którego nie da się przecenić. Bojący się napastnika Bayernu rywale przez cały czas go podwajali, a często i potrajali, dzięki czemu dużo miejsca miał Milik i skrzydłowi. Lewandowski kilka razy spróbował indywidualnych akcji, ale że przy tak skomasowanej obronie nie bardzo mu wychodziły, skupił się na grze dla zespołu. I trudno zliczyć wygrane przez niego pojedynki, również te w powietrzu, bo rywale odbijali się od niego jak od ściany. Tomasz Jodłowiec, Kamil Grosicki i Sławomir Peszko grali zbyt krótko by ich ocenić.
Autor: Marcin Iwankiewicz z Nicei / Źródło: sport.tvn24.pl