Do medalu naszej kajakarskiej czwórce zabrakło centymetrów. Aneta Konieczna, Beata Mikołajczyk, Karolina Naja i Marta Walczykiewicz w finale wyścigu na 500 m zbyt późno zaczęły pościg i przegrały walkę o brąz z Białorusinkami. Złoto dla Węgierek.
Apetyty na medal były spore, bo Polki w drodze do finału ustanowiły nieoficjalny rekord w swojej konkurencji.
Wyścig o medal zaczęły jednak spokojnie, od szóstego miejsca na pierwszych metrach. Jakby oszczędzały siły. W połowie dystansu przesunęły się w górę o dwie lokaty.
Zbyt późna pogoń
Rozpoczęły pościg za trzecimi Białorusinkami. Chyba zbyt późno, bo zmniejszały dystans do rywalek, ale na metę Aneta Konieczna, Beata Mikołajczyk, Karolina Naja i Marta Walczykiewicz wpłynęły na najgorszym dla sportowca miejscu - ze stratą 0,207 s.
Wygrały faworyzowane Węgierki Szabo, Kozak, Kovacs i Fazekas, przed Niemkami, które w drugiej części wyścigu "połknęły" słabnące Białorusinki.
Przeklęte czwarte miejsce
Polki w czwórce uplasowały się tuż za podium już w czwartych z rzędu igrzyskach, wcześniej w Sydney, Atenach i Pekinie.
Być może Mikołajczyk i Naja zrehabilitują się w kajakowym finale dwójek, do którego zakwalifikowały się we wtorek.
Autor: BOR, twis/k / Źródło: tvn24.pl