Widzew przyjechał do Wrocławia i liczył, że Śląsk nie zapomniał jeszcze o porażce z Sevillą w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. - A to my się położyliśmy przed nimi - powiedział już po końcowym gwizdku Marcin Kaczmarek. Skończyło się 3:1 dla gospodarzy.