Kompletna porażka, od wtorku włoska piłka nożna pogrążona jest w kryzysie - tak media podsumowują przegrany 0:1 mecz z Urugwajem, który wyeliminował piłkarzy Italii z mistrzostw świata w Brazylii.
Nie pomogły zaklęcia we włoskich mediach, skierowane do piłkarzy apele gazet przywołujących słowa słynnej arii: "Niech nikt nie śpi" i odwoływanie się do uczuć patriotycznych. Na nic nie zdał się pełen błagania nagłówek "Nie, do domu nie" na pierwszej stronie "La Gazzetta dello Sport". Włosi wracają do domu po meczu, który przyniósł gigantyczne rozczarowanie, a także - jak oceniła telewizja RAI - nie przejdzie do historii z racji widowiskowych walorów.
Urugwaj nic nie pokazał
Media analizują z żalem stracone okazje drużyny Azzurri i oceniają, że tylko przez 20 minut grali oni intensywnie i z pełnym zapałem. A najgorsze jest to - zauważyła telewizja RAI - że Urugwaj nie pokazał na boisku nic wielkiego. "Niestety zasłużyliśmy na wyeliminowanie" - przyznali sprawozdawcy. Zgodnie podkreślili, że włoska reprezentacja nie jest już konkurencyjna.
Autor: TG / Źródło: PAP