Michał Pazdan był chyba najbardziej chwalonym polskim piłkarzem w fazie grupowej Euro. Ostoja obrony Biało-Czerwonych spokojnie czeka na sobotni mecz ze Szwajcarią w 1/8 finału turnieju. - To bardzo trudny rywal, który grając z Francuzami operował piłką i stwarzał więcej sytuacji - ocenia rywali "Pirania" w materiale "Łączy nas piłka".
Pazdan podkreśla doskonałą atmosferę, jaka panuje w naszej kadrze. Zwycięstwa po 1:0 z Irlandią i Ukrainą oraz remis z mistrzami świata Niemcami 0:0 zrobiły swoje.
- Kiedy wracaliśmy po ostatnim meczu, widać było w całym autokarze, że panuje optymizm - zapewnia obrońca Legii. - Czujemy jako drużyna, że wszyscy walczymy za siebie i chcemy iść dalej. Wiemy, że nasze zadania wykonujemy jak należy. To duża satysfakcja - przekonuje.
Nacierpieli się
Mecz z Ukrainą nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Pazdan i jego koledzy z kadry mają teraz materiał do analizy. - Ukraina miała ogromne posiadanie piłki. Doszła do kilku groźnych sytuacji, z których wyszliśmy obronną ręką. To było ciężkie spotkanie. Widać było po nas po meczu, że pomimo wygranej 1:0 trochę nie nacierpieliśmy - twierdzi 28-letni obrońca. Pazdan do każdego rywala przygotowuje się indywidualnie i zawsze analizuje jego grę. To później bardzo mu pomaga. - Kiedy wychodzę na boisko mam już mam w głowie schematy, które gra przeciwnik. Gdy np: rywal zawsze wbiega na krótki słupek, to lepiej takie rzeczy wiedzieć, niż później spóźnić się o ułamek sekundy. To często decyduje o wyniku spotkania - zauważa.
Lubią być przy piłce
Polska w sobotę zmierzy się w fazie pucharowej ze Szwajcarią. Pazdan bardzo ceni Helwetów. - To bardzo trudny rywal, który grając z Francuzami operował piłką i stwarzał więcej sytuacji. Będzie to ciężkie spotkanie. Szwajcarzy lubią się utrzymywać przy piłce. W sobotę okaże się, czy nam to będzie odpowiadało - kończy reprezentacyjny defensor.
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl, Łączy Nas Piłka