21 lutego 2014 roku na długo zapadnie w pamięć Marcina Robaka. Napastnik Pogoni aż pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców w meczu z Lechem. W najwyższej klasie rozgrywkowej ta sztuka udała się dotychczas tylko czterem ligowcom. Jako ostatni dokonał tego jedenaście lat temu były już napastnik... Lecha Krzysztof Gajtkowski. Byli też tacy, którzy strzelili więcej niż pięć goli w jednym spotkaniu - jak Ernest Wilimowski, który przed wojną aż 10-krotnie pokonał bramkarza Union Touring Łódź.
Autor: lukl / Źródło: ekstraklasa.tv