Arbiter środowego meczu między Lechią Gdańsk a Wisłą Kraków był wyjątkowo konsekwentny. Skoro w dość kontrowersyjnej sytuacji podyktował karnego dla Wisły, to w doliczonym czasie gry musiał wskazać na "wapno" także po akcji Lechii. Piłka trafiła w rękę Michała Czekaja, a "jedenastkę" zamienił na gola Stojan Vranjes, który uderzył pewnie w lewy róg bramki, doprowadzając do remisu 2:2.
Autor: ekstraklasa.tv