Leonid Słucki zakończył pracę w roli selekcjonera reprezentacji Rosji - poinformowała w czwartek tamtejsza federacja. Po bardzo nieudanym występie w mistrzostwach Europy jego kontrakt nie został przedłużony.
Na francuskich boiskach Rosjanie zremisowali z Anglią 1:1 (wyrównująca bramka Wasilija Bierezuckiego w 92. minucie) oraz przegrali ze Słowacją 1:2 i Walią 0:3. Pozostawili po sobie bardzo złe wrażenie.
Słucki przejął kadrę w sierpniu 2015 roku po Fabio Capello i udało mu się doprowadzić ją do turnieju finałowego.
Wówczas uznano go w kraju za cudotwórcę. Na Euro Słucki i jego podopieczni całkowicie się pogubili. Kamery wielokrotnie pokazywały bezradnego rosyjskiego szkoleniowca. Nic dziwnego, że już na konferencji prasowej po katastrofalnym spotkaniu z Walią zasugerował, że poda się do dymisji.
- Chciałbym przeprosić kibiców - powiedział. - Byliśmy słabi i zasłużyliśmy na to, żeby przegrać. Byliśmy kiepscy w każdym aspekcie. Ktoś inny powinien przygotować reprezentację narodową do mistrzostw świata 2018 - zasugerował odejście selekcjoner Sbornej.
Życzą sukcesu
"Życzymy mu sukcesu w dalszej karierze trenerskiej" - podsumowała w krótkim oświadczeniu rosyjska federacja. Na razie nie wiadomo, kto zostanie następcą Słuckiego. Rosja będzie gospodarzem mistrzostw świata w 2018 roku i nikt nie wyobraża sobie, by blamaż z tegorocznego Euro się powtórzył.
Autor: dasz/twis / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP