Wtorek, 17 sierpnia Siedem tysięcy książek z biblioteki w Górkach Małych na Podbeskidziu w czasie powodzi znalazło się w wodzie, wielu nie udało się uratować. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy postanowili pomóc. Specjalna przesyłka do Górek Małych dotarła też z TVN - udało nam się zebrać dwa tysiące książek.
Sienkiewiczowski „Potop” kompletnie zalany, a woda podeszła nawet pod „Wichrowe wzgórza”. Dlatego kiedy Pani Małgorzata pierwszy raz po majowej powodzi weszła do swojej ukochanej biblioteki, prawie się popłakała. Woda sięgała powyżej kolan, a w brudnej brei pływało ponad siedem tysięcy książek.
Było więc co sprzątać. - Miałyśmy pomoc z urzędu gminy, płynęła do nas cały czas - mówi Małgorzata Cieślar, bibliotekarka z Górek Małych. prawa
Ale na pomocy w porządkowaniu tego, co zniszczyła powódź, wcale się nie skończyło. Czytelnicy i sympatycy biblioteki pomagają uzupełniać brakujące zbiory. Wśród nich pan Roman, który swoją domową biblioteką po prostu postanowił się podzielić.
"Biblioteka do nas z sercem, to my dla niej też"
- Przyniosłem książki, bo my już je przeczytaliśmy, teraz trzeba dać innym do czytania – deklaruje Roman Piechota z Górek Małych. Ale tak naprawdę pomaga niemal cała Polska. Księgozbiór małej biblioteki wręcz wzbogacił się po powodzi. - Wiele z tych egzemplarzy wcześniej nie mieliśmy, a teraz są – cieszy pani Małgorzata. - Biblioteka do nas z sercem, to my dla niej też – dodaje czytelniczka.
Z sercem dla Biblioteki w Górkach Małych wyszli też pracownicy i współpracownicy TVN. Dzięki akcji zainicjowanej przez naszą redakcyjną koleżankę Kasię Kolendę-Zaleską wspólnie dokładamy małą cegiełkę - a właściwie dwa tysiące książek - do odbudowy zalanego księgozbioru.