Mimo porażki 1:2 z Włochami selekcjoner reprezentacji Anglii był dumny z gry swojej drużyny. - Z pewnością była to najlepsza gra, jaką widziałem od chwili, gdy w maju 2012 roku objąłem reprezentację - stwierdził Roy Hodgson.
- Oczywiście trudno się doszukiwać pozytywów w porażce. Zwłaszcza, że byliśmy blisko uzyskania lepszego wyniku. Ale z pewnością była to najlepsza gra, jaką widziałem od chwili, gdy w maju 2012 roku objąłem reprezentację - powiedział po spotkaniu selekcjoner "Lwów Albionu".
Podnieść głowy
Według 66-latka, przyczyną porażki była nieskuteczność w ataku. - Trudno się pogodzić z przegraną, gdy przez większą część drugiej połowy nasz bramkarz Joe Hart niemal nie miał co robić. My stwarzaliśmy dużo sytuacji podbramkowych, ale nie potrafiliśmy ich wykończyć. Musimy nad tym popracować - dodał.
Hodgson ponadto zwrócił uwagę na brak doświadczenia swojego zespołu. - Dwie trzecie drużyny jest po raz pierwszy na mistrzostwach świata. To są jeszcze młodzi zawodnicy, którzy z każdym meczem będą coraz lepsi. Musimy im tylko pomóc podnieść głowy i uświadomić, że jeśli nadal będą dobrze grali, to mają wielką szansę na awans - stwierdził.
Halucynacje Prandellego
Z kolei selekcjoner reprezentacji Włoch Cesare Prandelli przyznał, że jego zespół zrealizował wszystkie założenia taktyczne, co było kluczem do wygranej.
- Wiedziałem jak trudnym rywalem są Anglicy, dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi. Zdecydowaliśmy zatem, że naszym atutem będzie w tym meczu lepsze wyszkolenie techniczne i posiadanie piłki. W pierwszej połowie prowadziliśmy w tej statystyce, dzięki temu mieliśmy przewagę - powiedział Włoch.
Prandelli podkreślił, że jego zdaniem zespół uzyskał przewagę w środku pola dzięki doskonałej dyspozycji Andrei Pirlo, Daniele De Rossiego i Marco Verattiego.
- Oczywiście oni sami meczu nie wygrali, na sukces zapracowali wszyscy. Cieszę się, że wszyscy dobrze wytrzymali trudy meczu, wydaje się, że pewne problemy z wysoką temperaturą i wilgotnością mieli natomiast nasi rywale. Było tak gorąco, że chwilami myślałem, że mam halucynacje - zakończył.
Najbliższym rywalem Włochów będzie Kostaryka. Anglicy zaś zmierzą się z Urugwajem.
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl