Kolejna rysa na wizerunku FIFA. We wtorek z aresztu wyszedł szef firmy, która kilka lat temu wykupiła od światowej federacji prawa do rozprowadzania vipowskich wejściówek na mistrzostwa świata. Rayowi Whelanowi zarzuca się nielegalną sprzedaż biletów. Część udziałów w jednej gałęzi firmy ma Philippe Blatter, siostrzeniec prezydenta światowej federacji.
Pierwsze zatrzymania w związku z nielegalnym rozprowadzaniem biletów miały miejsce kilka dni temu. O zaangażowaniu FIFA w nielegalny proceder poinformował pochodzący z Algierii Mohamoud Lamine Fofana.
Powołana przez światową federację firma MATCH zajmuje się nie tylko dystrybuowaniem biletów, ale też usługami związanymi z zakwaterowaniem kibiców oraz obsługą informatycznych technologii podczas mistrzostw.
MATCH wykupiła prawa do rozprowadzania biletów jeszcze przed mundialem w RPA. W ramach umowy ma wyłączne prawa do sprzedaży miejsc VIP. Kontrakt opiewający na 240 milionów dolarów obejmuje również mistrzostwa świata w Katarze, których wybór i organizacja nadszarpnęły wizerunek FIFA. Wszystko ze względu na podejrzenia o dopuszczenie się przez jej niektórych działaczy czynów korupcyjnych.
Korzystali turyści
Whelan został aresztowany w niedzielę tuż przed jednym z hoteli w Rio de Janeiro. Oprócz niego zatrzymano jeszcze 12 osób. Został zwolniony we wtorek. Teraz ma pomóc policji w dalszym prowadzeniu śledztwa.
"W pełni wierzymy, że dzięki nowym informacjom okaże się, że Ray nie naruszył żadnych przepisów i zostanie oczyszczony z zarzutów" - napisała w oświadczeniu firma.
Szajce zarzuca się, że na całym procederze mogła zarobić prawie 100 milionów dolarów. Bilety z puli przeznaczonej dla byłych lub obecnych piłkarzy ( w tym m.in Brazylijczyka Dungi) sprzedawano głównie bogatym turystom.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl