To może być największy wygrany zgrupowania kadry. Grzegorz Krychowiak zewsząd słyszy pochwały za swoją grę w lidze francuskiej. Wszystko wskazuje na to, że mecz z Anglią rozpocznie w podstawowym składzie. Najpierw jednak musi sprawdzić się z RPA. Ma tworzyć zasieki przed atakami rywalami. Nie boi się konstruowania akcji. - Nie sprawia mi to problemu - zapewnia.
Grzegorz Krychowiak od sześciu lat występuje na francuskich boiskach. W seniorskim zespole Bordeaux zadebiutował w 2008 roku. Miał wtedy zaledwie 18 lat.
Z formą wystrzelił tak naprawdę w tym sezonie - w Stade Reims. Eksperci nad Sekwaną zachwycają się jego grą. Krychowiak zajmuje 4. miejsce w klasyfikacji magazynu "L'Equipie" na najlepszego pomocnika Ligue 1. Regularnie trafia do jedenastek kolejki ligi francuskiej.
- Miło słyszeć pochwały, dobrze się czuję na boisku. Jeśli chodzi o formę to faktycznie jest dobra. Staram się jednak nie zaprzątać sobie głowy ocenami. Ja wychodzę na boisko i gram najlepiej jak potrafię - mówi młody pomocnik.
U Smudy epizod
Do reprezentacji był już incydentalnie powoływany w przeszłości, ale "pełnoprawnym" kadrowiczem stał się dopiero u Waldemara Fornalika.
I wszystko wskazuje na to, że w piątek z RPA, a później we wtorek z Anglią na Narodowym wybiegnie od pierwszej minuty.
W kadrze nie ma Rafała Murawskiego, pewniaka u Smudy, który w tym sezonie obniżył loty. Nie sprawdza się również Ariel Borysiuk.
- Podczas treningów staram się dać z siebie wszystko i udowodnić trenerowi, że zasluguję na miejsce w "11" - przyznaje.
Uderzyć też potrafi
Zawodnik chwalony jest przede wszystkim za grę w destrukcji i skuteczność podań na poziomie 80 proc. Zdarzały się też pojedyncze występy, w których był jeszcze skuteczniejszy pod tym względem. Ale Krychowiak zapowiada, że nie będzie stronił również od konstruowania akcji. Oczywiście, jeśli takimi zadaniami obarczy go selekcjoner.
- Nie sprawi mi problemów granie do przodu, ofensywnie. Jeśli w meczu z Anglią trener będzie tego ode mnie oczekiwał, to postaram się wypaść jak najlepiej - zapewnia Krychowiak.
Z Ludo tylko po francusku
W kadrze nie czuje się obco. Z boisk francuskich zna Ludovika Obraniaka. Z graczem Bordeaux po polsku jednak nie rozmawia.
- Inaczej z nim się nie da. Pozostaje tylko francuski - przyznaje ze śmiechem Krychowiak, żartując sobie ze słabej znajomości polskiego kolegi z reprezentacji.
Towarzyska potyczka z RPA w piątek. We wtorek biało-czerwoni zagrają już o punkty w eliminacjach do mundialu. Oba mecze odbędą się na Stadionie Narodowym.
Autor: bor//twis / Źródło: tvn24.pl