Franciszek Smuda go chwali, sam przyznaje, że było "nieźle". Zobaczcie jak po dwóch latach przerwy w barwach Wisły zaprezentował się Paweł Brożek. Polskiego piłkarza o "głośniejszym" nazwisku w T-Mobile Ekstraklasie dawno nie było. Na jaką ocenę zasłużył za mecz ze Śląskiem?
Brożek ma być antidotum na problemy Wisły w ataku. Spośród piłkarzy znajdujących się w kadrze zespołu, tylko Rafał Boguski może występować na pozycji numer dziewięć. Sam Smuda podkreśla jednak, że nie traktuje "Bogusia", jak typowego snajpera.
Kraków to tak naprawdę jedyne miejsce, gdzie napastnik imponował formą. 36-krotny reprezentant kraju (8 goli) zdobył w ekstraklasie 86 bramek (81 z nich dla Wisły), z krakowianami zdobył siedem mistrzostwskich tytułów i dwa razy został królem strzelców. Ostatnimi czasy wiodło mu się jednak gorzej.
Obieżyświat
30-letni obecnie Brożek w styczniu 2011 roku trafił do Trabzonsporu. Pierwsza runda w jego wykonaniu jeszcze aż tak tragiczna nie była, bo w dwunastu ligowych meczach zdobył dwie bramki.
Przez kolejne dwa lata występów w zespole z Trabzonu, Celicu Glasgow i drugoligowym Recreativo Huelva do siatki trafił w sumie tylko trzy razy, często w ogóle nie pojawiąjąc się na boisku.
Co ciekawe, Franciszek Smuda mimo to dawał mu szansę w reprezentacji i powołał go nawet na Euro 2012, na którym Brożek w dwóch meczach wszedł na boisko z ławki.
Autor: kcz, bor / Źródło: Ekstraklasa.tv, T-Mobile Ekstraklasa/x-news