wideo 2/35
Zastępca prokuratora generalnego oburzony pomyłkami. I milczący, gdy pytamy, co sam zrobił tuz po katastrofie. Wtedy 13 kwietnia był w Rosji, miesiąc później to on nadzorował smoleńskie śledztwo. To prawda, że dziś jest czym się oburzać i jest o co pytać. Tyle tylko, że wielu odpowiedzi mógłby udzielić sam prokurator Marek Pasionek.
Źródło zdjęcia głównego: tvn24