Polski Związek Piłki Nożnej zastanawia się nad wprowadzeniem limitu dla zagranicznych piłkarzy, grających w T-Mobile Ekstraklasie. Trener Jagiellonii Białystok Piotr Stokowiec nie jest jednak zwolennikiem takiego rozwiązania.
Zdaniem Stokowca, w polskiej piłce powinny obowiązywać zasady wolnego rynku. Trenerzy i właściciele klubów powinni jednak działać w taki sposób, by każdy z zatrudnionych w T-Mobile Ekstraklasie piłkarzy czy szkoleniowców podnosił poziom rozgrywek. - Jeśli zagraniczny piłkarz jest dobry, to niech przyjeżdża i gra. Ale tylko solidny piłkarz. Byłbym bardziej za limitem płac, by wysokie kontrakty mieli tylko ci najlepsi - przyznał. Konkurencji się nie boi Szkoleniowiec Jagiellonii podkreślił, że nie boi się konkurencji zagranicznych trenerów i dodał, że Polacy nie mają się w tym temacie czego wstydzić. - Nie boimy się i nie mamy jakiegoś kompleksu, jeżeli chodzi o napływ trenerów z zagranicy. Jeśli przyjadą naprawdę dobrzy, to tylko podniesie poziom ligi. Winni działacze? Piotr Stokowiec zasugerował, że napływ przeciętnych graczy może być winą działaczy piłkarskich, którzy żyją przekonaniem, iż zawodnik z zagranicy zawsze będzie lepszy od Polaka. - Często z działaczy wychodzą kompleksy i myśli się, że to, co zagraniczne, jest lepsze. Z kolei za granicą też panuje myślenie, że w Polsce białe niedźwiedzie dzieci do chrztu podają. Polska poszła do przodu, rozwijamy się i nie jest tak, że nie mamy nic do powiedzenia - kończy trener Jagiellonii.
Autor: ekstraklasa.tv