Zofia Noceti-Klepacka mogła stracić swój brązowy medal. Protest po wyścigu finałowym złożyła ukraińska surferka - Olha Maśliwiec. - To niedorzeczne. Zakwestionowała wysokość ubezpieczenia - mówi tvn24.pl trener Polki, Paweł Kowalski. Organizatorzy protest odrzucili.
We wtorkowym wyścigu finałowym popłynęło dziesięć najlepszych zawodniczek. Punkty liczono podwójnie.
Maśliwiec długo prowadziła na akwenie w Weymouth. Ostatecznie zajęła trzecie miejsce, co spowodowało, że Ukrainka olimpijskie zawody w klasie RS:X zakończyła na czwartym miejscu.
Przeprosiła, ale...
Po zawodach rywalka podeszła do Noceti-Klepackiej. - Pragnę Cię bardzo przeprosić, ale złożyłam przeciwko tobie protest ws. nieregulaminowego sprzętu - miała powiedzieć Ukrainka, cytowana przez onet.pl.
Zaraz po tym naszą windsurferkę zabrano na kontrolę antydopingową.
Przed osiemnastą organizatorzy opublikowali oficjalne wyniki zawodów. Przy nazwisku Noceti-Klepackiej pojawił się brąz.
- To niedorzeczne. Nie wiem skąd się to wzięło. Ukrainka zakewstionowała wysokość sumy, na jaką ubezpieczona została Klepacka. Organizatorzy mieli nasze dokumenty. Wszystko sprawdzili - powiedział nam Paweł Kowalski, trener zawodniczki.
Dla 26-letniej Klepackiej był to trzeci start w igrzyskach. Mając 18 lat zadebiutowała w Atenach w 2004 roku zajmując 12. miejsce w klasie Mistral. Cztery lata później w klasie RS:X była siódma.
Autor: kcz / Źródło: tvn24.pl