Mundial to nie tylko piłkarskie gwiazdy. W Brazylii zaroiło się również od czarnych charakterów. Jeden gryzł, drugi kopał w plecy, inny pobił kolegę z reprezentacji. Mało racjonalnych zachowań nie brakowało. Mistrzostwa są na finiszu, więc nadchodzi czas pierwszych podsumowań. Sport.tvn24.pl zaczyna od tych najmniej związanych z piłką.
LUIS SUAREZ (Urugwaj) Do momentu wbicia zębów w szyję Giorgio Chielliniego Urugwajczykowi należało się miejsce w gronie "naj mistrzostw", bo dwukrotnie upokarzając Anglików, przybliżył swoją reprezentację do wyjścia z grupy, a Wyspiarzom niemal wręczył bilet powrotny do ojczyzny (po dwóch porażkach zachowali matematyczne szanse na awans). Ale nieobliczalny Luis w ułamek sekundy z bohatera stał się czarnym charakterem. Wystarczyło, że z niewiadomego powodu dopadł swoją "ofiarę" z Italii znacząc ją swoimi zębami. Odreagował stres? Bezsilność? Chyba sam nie wie. Ponieważ dla niego była to recydywa (poprzednio gryzł na boisku w dwóch innych przypadkach), więc FIFA przykładnie go ukarała. Najwcześniej w nowym klubie – z Barcelony – swoje piłkarskie walory zademonstruje po 25 października.
RODRIGO PAIVA (rzecznik brazylijskiego związku) To dowód na to, że w trakcie meczu emocje sięgają zenitu nie tylko na boisku. W niechlubnej roli głównej wystąpił rzecznik brazylijskiej federacji, który wymierzył cios Chilijczykowi Mauricio Pinilli przy okazji ćwierćfinału. Kamery zdarzenia nie wychwyciły, bo rzecz działa się w przerwie i w tunelu prowadzącym do szatni. Ale według relacji świadków Paiva mógłby śmiało zmienić zawód i wkroczyć na ring. – Ja się tylko broniłem – odpierał zarzuty krewki pan rzecznik. FIFA nie dała wiary jego tłumaczeniom i ukarała go trzymeczową dyskwalifikacją.PEPE (Portugalia) Znany przypadek, wielokrotnie poddany obserwacjom, nie do końca rozgryziony. Wiadomo o nim tylko tyle, że wybucha regularnie. Ile przed nim pracy nad psychiką, przekonał wszystkich w 37. minucie swoich poczynań na brazylijskim mundialu. Najpierw w walce o piłkę sponiewierał Thomasa Muellera ręką, a następnie ruszył do leżącego rywala i poprawił czołem. Zaraz potem z czerwoną kartką schodził do szatni, o osłabieni koledzy przyjęli od Niemców jeszcze dwa gole i dali się stłamsić 0:4. Sam Pepe w przeszłości miał poważniejsze wybryki – kiedyś przeszedł się po dłoni Messiego, innym razem w furii skopał Francisco Casquero.KEVIN-PRINCE BOATENG i SULLEY MUNTARI (Ghana) Dwaj liderzy Ghany, których dyscyplinarnie wyrzucono z reprezentacji przed arcyważnym, bo rozstrzygającym o wyjściu z grupy, meczu z Portugalią. Zaczęło się na treningu, na którym piłkarze skoczyli sobie do oczu. - Powiedziałem mu, że zagrał ręką. On zaprzeczył, a ja się zaśmiałem i spytałem: Hej, jesteś tu sędzią czy co? Obaj się zaśmialiśmy, a trener nagle przerwał trening i spytał, dlaczego się śmiejemy. Powiedzieliśmy, że wszystko jest OK, a on odesłał nas obu do szatni – przedstawił swoją wersję Boateng. Federacja Ghany trochę inaczej widzi sprawę. "Decyzję o odsunięciu Boatenga podjęto po wulgarnych odzywkach pod adresem selekcjonera Kwasiego Appiaha" – brzmi stanowisko GFA. Co tutaj robi Muntari? Miał uderzyć jednego z działaczy, gdy w reprezentacyjnej szatni wybuchł bunt. A poszło premie.BENOIT ASSOU-EKOTTO (Kamerun) Kamerun skończył mundial nie zaznawszy smaku mistrzowskiego punktu. W dodatku opuszczał Brazylię splamiony wewnętrzną bójką i to na boisku, w trakcie meczu z Chorwacją, który ostatecznie przesądził o końcu Nieposkromionych Lwów na MŚ. Frustrację na koledze głową wyładował Benoit Assou-Ekotto, który miał za złe Benjaminowi Moukandjo mnożące straty piłki. – Ohydne – ocenił selekcjoner reprezentacji Volker Finke.ALEX SONG (Kamerun) Kolejny piłkarz Kamerunu, który miał problem z zachowaniem zimnej krwi w tym samym spotkaniu. W jego przypadku w ruch poszła ręka, którą huknął Mario Mandżukicia w plecy. Chorwat padł na murawę, Kameruńczyk dostał czerwoną kartkę i dyskwalifikację na trzy kolejne mecze.BLAISE MATUIDI (Francja) Francuz w meczu z Nigerią z taką siła nadepnął na nogę Ogenyego Onaziego, że doszło do złamania kości piszczelowej i strzałkowej. Nieostrożny Matuidi za brutalny faul obejrzał tylko żółtą kartkę. Nigeryjczyk ma kilka miesięcy gry z głowy.JUAN ZUNIGA (Kolumbia) Postać trudna do jednoznacznego osądzenia. Dla Brazylijczyków "oprawca Neymara", dla innych sprawca brutalnego, ale raczej bezmyślnego faulu na gwieździe Canarinhos. Jak zwał tak zwał, ale po kopnięciu w plecy rywal nie mógł podnieść się z murawy o własnych siłach. Pęknięty kręg lędźwiowy wykluczył Neymara z mistrzostw i na kilka dni przyspawał do wózka. ARJEN ROBBEN (Holandia) Holender na naszą listę trafił nie za to, że kogoś kopnął ugryzł czy opluł, ale za kilka teatralnych upadków, po których przypomniał o swojej największej wadzie. Robbenowi najmocniej dostało się za wywrotkę, dzięki której wywalczył rzut karny, zamieniony chwilę później na gola. Oszustwo pomogło Oranje w zwycięstwie z Meksykiem 2:1. Skrzydłowy chyba zrozumiał, że trochę przesadził, bo później przyznał się, że nurkował. Ale aktorstwa mu nie zapomniano. Doszło nawet do tego, że selekcjoner Kostaryki zapytany o to, czego najbardziej obawia się ze strony Holendrów przed ćwierćfinałem, odparł: teatrzyków Robbena.Na drugim biegunie znajdują się piękni 20-letni (i nie tylko), na widok których mdleje żeńska część trybun. Ranking mundialowych przystojniaków przygotowały dziennikarki tvn24.pl
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl