Pechowa usterka linki sterowniczej nie wpłynęła na wynik wioślarskich "Dominatorów" z Polski. Adam Korol, Michał Jeliński, Marek Kolbowicz i Konrad Wasilewski w porę jednak naprawili ster, a w swoim wyścigu zajęli 2. miejsce, czym potwierdzili swoje aspiracje medalowe.
Złotym medalistom z Pekinu pechowa linka pękła pół godziny przed startem w podlondyńskim Eton. Musieli wrócić na pomost, by dokonać naprawy, a organizatorzy przesunęli wyścig z ich udziałem o kilka minut.
W popłoch nasza czwórka podwójna jednak nie wpadła, wadliwy ster udało się naprawić i chwilę później Polacy udowodnili, że są w wysokiej formie.
Przegrali tylko z głównymi faworytami do złota, osadą z Chorwacji i awansowali do środowego półfinału.
Dzień na plus
Pierwszy dzień wioślarskich zmagań polska reprezentacja może uznać za udany. Z niezłej strony pokazała się debiutująca na igrzyskach kobieca czwórka podwójna Natalia Madaj, Joanna Leszczyńska, Kamila Soćko i Sylwia Lewandowska, która była trzecia w swoim przebiegu.
Również trzecie miejsce zajęła dwójka bez sternika - Jarosław Godek i Wojciech Gutorski oraz płynący w w wyścigu wioślarskich jedynek Michał Słoma.
Słabiej wypadli srebrni medaliści w Pekinu, czyli czwórka bez sternika wagi lekkiej Paweł Rańda, Miłosz Bernatajtys, Łukasz Pawłowski, Łukasz Siemion. Zajęli ostatnią lokatę w swoim przedbiegu i o awans do półfinału będą musieli rywalizować w repasażu.
Popłyną w niedzielę, tak samo jako Słoma.
Autor: twis / Źródło: PAP