Piątek, 25 kwietnia Problemy z uzyskaniem bankowego kredytu to nie rzadkość. Ale z założeniem lokaty? Okazuje się, że tak - jeden z banków pogardził pieniędzmi Witolda Czerwińskiego z Łodzi i odmówił ich ulokowania. Powód? Mężczyzna jest... za stary.
Pan Witold miał 5 tys. zł i jedną prośbę: chciałbym założyć konto. Nie przyszło mu do głowy, że w bankowym okienku usłyszy: przykro nam, jest pan za stary.
- Był to dla mnie szok. Przychodzę z pieniędzmi do banku, a oni pytają się o wiek i stan moich zębów - z lekkim uśmiechem opowiada pan Witold. Choć ma 73 lata, czuje się młodo i - jak mówi - chyba to jest najważniejsze. Przynajmniej tak było jeszcze dwa lata temu, kiedy dostał 100 tys. zł kredytu. Wtedy w metrykę nikt mu nie zaglądał.
Dlaczego dziś bank nie chce pieniędzy pana Witolda. Bankowcy przyznają wprost: gdyby przed terminem zakończenia lokaty mężczyzna zmarł, bank musiałby wypłacić pełne odsetki. Uzasadnienie może byłoby przekonywujące, gdyby nie fakt że odsetki z lokaty na 5 tys. to całe... 300 zł.
Witold Czerwiński całe zamieszanie z uśmiechem kwituje krótko: - Zmartwiłem się, że mogę przyczynić się do upadku takiego wielkiego banku. A myślałem, że on jest większy...