PSL chce zakazać mediom publikacji sondaży wyborczych na tydzień przed wszystkimi wyborami. "Różnice między sondażami wynoszą czasem nawet 10% i to wprowadza ludzi w błąd"- bronił pomysłu swojej partii Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL. "Obywatele mają prawo wiedzieć - jesteśmy jak na giełdzie i inwestujemy głosując. Skoro tak jest, to ja chcę wiedzieć co robią inni obywatele zanim zainwestuję - i po to są sondaże. Wszystkie alternatywy wobec sondaży są słabsze." - przekonywał prof. Radosław Markowski z SWPS.