Po odejściu ze stanowiska Franciszka Smudy zwolni się miejsce dla nowego trenera reprezentacji. Ruszyła więc giełda nazwisk ewentualnych kandydatów. Jedni mówią: trzeba szukać za granicą, inni wskazują polskich szkoleniowców. Następcy "Franza" szukał (z przymrużeniem oka) reporter "Polski i Świata".
Kontrakt dotychczasowego trenera kończy się wraz z Euro 2012 i nie wiadomo jak dotąd, czy zostanie on na obecnym stanowisku. Wśród ewentualnych nastepców wymieniany bywa natomiast Maciej Skorża, choć ostatni sezon w warszawskiej Legii nie należał do najbardziej udanych. Z kolei faworytem byłego selekcjonera drużyny narodowej Antoniego Piechniczka jest Piotr Nowak - młody trener, pracujący w USA. Świetny sezon miał także Orest Lenczyk, dotychczasowy szkoleniowiec Śląska Wrocław.
Nie brakuje jednak głosów, że selekcjonerem powinien pozostać Franciszek Smuda. - On wie, gdzie jeszcze drzemią rezerwy - przekonuje Janusz Wójcik, były trener reprezentacji.
Stawka jest wysoka - za dwa lata odbędzie się mudial w Brazylii do którego polską reprezentację należy odpowiednio przygotować.
Guardiola czy Benitez? Rysownik Henryk Sawka wskazuje jednak, że idealnym kandydatem na trenera powinien być ktoś młody, energiczny i z europejskim doświadczeniem. Zastąpić trenera Smudę mógłby - hipotetycznie - np. Josep Guardiola, który chwilowo nie zajmuje się żadnym zespołem. Były trener FC Barcelona dwukrotnie zdobył jednak z drużyną Puchar Króla oraz trzy razy Superpuchar Hiszpanii. Równie dobry byłby podobno także wychowanek Realu Madryt, były trener Interu Mediolan, Rafa Benitez. On również chwilowo nie ma pod opieką żadnej drużyny.
Tylko czy PZPN na nich stać?
Autor: ab//kdj / Źródło: tvn24