|

Mąż przyjechał w asyście lekarzy pogotowia. Dalej pamiętam już tylko mój krzyk

Msza pożegnalna
Msza pożegnalna
Źródło: Dietmar Bramsel
Kinga wszędzie szukała włosów Oliwki. Pozbierała je po domu i włożyła do specjalnej szkatułki. Do trumny dała córce wszystko, czego ta by potrzebowała. Farby. Płótno do malowania. Pędzle. Ulubioną poduszkę z konikiem. I grę – chińczyka. Bo bardzo dużo w niego grały. Artykuł dostępny w subskrypcji

MAGAZYN O ŚMIERCI. ZOBACZ WSZYSTKIE ARTYKUŁY TEGO WYDANIA >>>

Czytaj także: