|

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Biblioteka w Seulu
Biblioteka w Seulu
Źródło: Flying Camera / Shutterstock
- Myślałem, że nie dzieje się wielka tragedia, po prostu: ludzie nie czytają. Zmieniłem zdanie w ostatnich latach, obserwując, jak w internecie rozlewa się fala fake newsów, teorii spiskowych - mówi profesor Piotr Millati, historyk literatury. - Nie ma na to innej szczepionki niż poznanie prawdy, a ona jest w tekstach konstruowanych w języku. Żeby się przeciwstawić obłędowi, niedorzecznościom, trzeba włożyć intelektualny wysiłek w poznawanie świata. To niemożliwe bez czytania - przekonuje.Artykuł dostępny w subskrypcji

Z profesorem rozmawiamy o świecie, w którym słowo "emocje" zrobiło wyjątkową karierę. "Tylko żeby emocje - które często są negatywne - rozumieć, trzeba mieć nad nimi kontrolę intelektu".

Czytaj także: