FTX była jedną z najbardziej "wiarygodnych" giełd kryptowalutowych, a jej prezes 30-letni Sam Bankman-Fried, uchodził wręcz za "nowego Warrena Buffetta". Już wiadomo, że niesłusznie. Branża krypto boi się teraz "drakońskich" regulacji, została też odcięta od finansowej kroplówki. Nie traci jednak nadziei.Artykuł dostępny w subskrypcji
Przed trzydziestką finansował kongresmenów, brylował z byłym prezydentem USA Billem Clintonem i ekspremierem Wielkiej Brytanii Tonym Blairem. Sam Bankman-Fried 99 procent swoich pieniędzy obiecywał przeznaczyć na działalność charytatywną. Jako zwolennik popularnej wśród technologicznych miliarderów filozofii "efektywnego altruizmu" mówił: - Ostatecznie moim celem jest maksymalizacja dobra i pozytywnego wpływu.