Nikodem Skotarczak uśmiechał się ujmująco. Coś łagodnego było w tym uśmiechu, a zarazem łobuzerskiego. Doskonale to widać na publikowanych często fotografiach. Być może właśnie te zdjęcia przyczyniły się do budowanej obecnie wypolerowanej legendy o tym bandycie. Tak, bandycie.