|

"Bez antysemityzmu nie byłoby zagłady. Ale sam antysemityzm to było jednak za mało"

Aktualnie czytasz: "Bez antysemityzmu nie byłoby zagłady. Ale sam antysemityzm to było jednak za mało"
Źródło: Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku | Wieslaw Leszczyński
Niemcy chcieli, żeby ludność miejscowa wzięła część winy na siebie. I ona to robiła. Działki, nieruchomości, firmy, a nawet rzeczy osobiste - takie jak ubrania czy meble - należące do Żydów trafiały w polskie ręce - mówi Goetz Aly, niemiecki historyk, autor książki "Europa przeciwko Żydom. 1880–1945". I podkreśla: "bez zawziętości i nienawiści Niemców, na pewno by do Holokaustu nie doszło".Artykuł dostępny w subskrypcji

Dlaczego Niemiec postanowił napisać książkę m.in. o polskim antysemityzmie? Aly, 74-letni były dziennikarz, jeden z pierwszych redaktorów założonego w 1978 roku dziennika "Die Tageszeitung", nie uciekał od odpowiedzi na żadne pytanie. Był szczery, czasem aż do bólu. W "Rozmowach polsko-niepolskich" Jacka Tacika odpowiedział na wszystkie pytania, zarówno te dotyczące niemieckiej odpowiedzialności za Holokaust, jak i te o przedwojenny i współczesny antysemityzm w Polsce.

Czytaj także: