Szli cztery dni. Pokonali 75 kilometrów, by dotrzeć do Mekelle, stolicy zbuntowanego stanu Tigraj na północy Etiopii. Było ich siedem tysięcy. Jeszcze niedawno, jako żołnierze armii federalnej, walczyli z tigrajskimi rebeliantami. Teraz rozbrojeni i upokorzeni musieli maszerować ulicami świętującego miasta.