Nielegalne i nierzetelne działania ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka - to główne nieprawidłowości, które NIK wykryła podczas kontroli programu grantowego willa plus. Wynikały one przede wszystkim z nieprecyzyjnych zasad i kryteriów programu, które pozwalały na uznaniowość i polityczne sterowanie konkursem. Centralne Biuro Antykorupcyjne przestrzegało przed tym Ministerstwo Edukacji i Nauki już we wrześniu ubiegłego roku.
"Składamy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka" - poinformowała w poniedziałek posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk po tym, jak opisaliśmy kontrolę, którą w MEiN przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli. Zgodnie z jej ustaleniami minister przy organizacji konkursu willa plus działał nielegalnie, nierzetelnie i wypłacał dotacje instytucjom, które w ogóle nie powinny móc startować w konkursie, a ich wnioski o dofinansowanie powinny z automatu podlegać odrzuceniu.
"Przemysław Czarnek, będąc Ministrem Edukacji i Nauki, w sposób rażący przekroczył swoje uprawnienia, dysponując kwotą 6 mln zł dotacji celowej i przekazując ją podmiotom, które nie spełniały warunków jej otrzymania. Przekraczając swoje uprawnienia naraził Skarb Państwa na poważne szkody majątkowe" - czytamy w zawiadomieniu Lewicy.
CBA i nadmierna uznaniowość
Większość nieprawidłowości, które wykryła NIK, wynikała przede wszystkim z nieprecyzyjnych zasad i kryteriów konkursu, które określił wcześniej sam minister. A choć był ich autorem, później wypłacał środki i tak niezgodnie z tymi zasadami.
Już we wrześniu CBA przestrzegało, że może to prowadzić do nadmiernej uznaniowości w rozdzielaniu pieniędzy.
"Należy zauważyć, że Centralne Biuro Antykorupcyjne w odpowiedzi na pismo Ministra Edukacji i Nauki (...) w sprawie objęcia nadzorem dwóch programów inwestycyjnych wskazało na wątpliwości, m.in. dotyczące kryteriów oceny wniosków w programie 'Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania' [willa plus - red.]. Kryteria te zdaniem CBA nie zawierały szczegółowych wskazówek oceny, co w konsekwencji mogło prowadzić do formułowania ocen obarczonych nadmierną dozą uznaniowości" - pisali kontrolerzy NIK.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam