|

"A ty musisz codziennie wracać do szkoły i nieważne, że tam każdego dnia w środku umierasz"

Zostajesz wskazany jako rybobójca, bo nie pchałeś się do umywalki. Bo w ogóle się nie przepychasz. I teraz wyobraź sobie, że masz siedem lat. Laureat Nagrody Nike w najnowszym opowiadaniu rozlicza się z przemocą, której doświadczał w szkole, również ze strony nauczycieli. Nam mówi: - Chcę o tym mówić głośno, bo nie mam poczucia, żeby ten temat dziś nie był już problemem. Artykuł dostępny w subskrypcji

- Raku, ale przecież ty tu opisałeś naszą szkołę! - powiedział mu jeden z kolegów po lekturze "Baśni o wężowym sercu albo wtórego słowa o Jakóbie Szali". Radek Rak najpierw kazał koledze puknąć się w czoło. Ale im dłużej o tym myślał, tym coraz bardziej skłaniał się do przyznania mu racji - bo w pewnym sensie opis relacji folwarcznych, których doświadczał Szela, był też opisem szkoły, którą skończył. Z przemocą i nadużyciami.

Czytaj także: