Brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Londynie, wioślarka Julia Michalska-Płotkowiak przerywa karierę. Tłumaczy, że zamierza w tym roku obronić pracę magisterską. Zostanie także matką.
Poznanianka, już po udanych dla niej igrzyskach, zapowiadała, że chce trochę odpocząć od sportu i poświęcić więcej czasu na sprawy osobiste. We wrześniu wyszła za mąż za byłego wioślarza Michała Płotkowiaka. Teraz para spodziewa się dziecka.
"Przerwa to dobry pomysł"
Trener Julii, Marcin Witkowski uważa, że przerwa w karierze jest dobrym pomysłem. Jak zauważa, jego podopieczna pracowała ciężko przez wiele lat zdobywając medale, a wiek w którym jest, to najlepszy czas na macierzyństwo.
- Taka jest kolej rzeczy. Decyzja o macierzyństwie jest bardzo dobra, a za rok, czy półtora może wrócić do kariery i to jeszcze w lepszej formie - mówi tvn24.pl Marcin Witkowski.
Rodzina priorytetem
Wioślarka przekonuje, że decyzja nie jest nagła, a przerwę planowała od dłuższego czasu. Teraz swój czas poświeci rodzinie i obronie pracy magisterskiej na poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego.
- Ciężko pracowałam przez 14 lat i doszłam do wniosku, że muszę zregenerować się zdrowotnie i w tym czasie skończyć studia. Uważam że rok poolimpijski jest na to najbardziej odpowiedni - mówi tvn24.pl Julia Michalska-Płotkowiak.
A jak poradzi sobie kadra narodowa bez doświadczonej wioślarski z Poznania?
- Myślę że przez moją decyzję grupa trenera Marcina Witkowskiego nie ucierpi, ponieważ jest ona liczna, a trzon stanowią wioślarki reprezentujące poziom światowy – dodaje Michalska-Płotkowiak.
Autor: mw/b / Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne