Powiedział, że tamuję ruch, zaczął mnie szarpać za kurtkę - relacjonuje poszkodowana, ciężarna kobieta. 70-letni mężczyzna zaatakował ją, kiedy czekała na przejściu dla pieszych z rocznym dzieckiem w wózku. Mężczyzna jest już w rękach policji.
Do zdarzenia doszło około godziny 15 we wtorek, przy ulicy Zamkowej w Zielonej Górze. Mężczyzna zauważył ciężarną, kiedy ta czekała przed przejściem dla pieszych. - Podszedł do mnie i powiedział, że tamuję ruch - relacjonuje poszkodowana kobieta.
- Odwróciłam się i to spowodowało, że zaczął mnie szarpać - opowiada. Chwycił również za wózek, w którym znajdowało się dziecko.
- Wpadł w szał, zaczął mnie szarpać za kurtkę. Zdążyłam się wyrwać. Wtedy chwycił za wózek i tak nim kołysał, że dziecko, gdyby nie było zapięte pasami, toby wypadło mi na ulicę - mówi poszkodowana kobieta.
Nie słuchał poleceń policjantów
Przestraszona ciężarna zaczęła wołać o pomoc, na co natychmiast zareagowali świadkowie, którzy wezwali policję i zatrzymali 70-latka w pobliskim sklepie, aby ten nie oddalił się aż do przyjazdu patrolu.
- Mundurowi zaraz po przybyciu na miejsce zaopiekowali się kobietą, a z uwagi na jej stan – zaawansowaną ciążę i zdenerwowanie, wezwali karetkę - mówi podinspektor Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Mężczyzna jest mieszkańcem Zielonej Góry. 70-latek nie chciał podporządkować się poleceniom policjantów, żeby zakuć go w kajdanki, byli zmuszeni użyć wobec niego siły. Został przewieziony do komendy miejskiej policji. Pojawiła się tam też jego ofiara, złożyła zeznania i wniosek o ściganie sprawcy.
Zielonogórzanin zostanie przesłuchany i prawdopodobnie wkrótce usłyszy zarzut naruszenia nietykalności cielesnej, za co Kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Autor: kn/gp/jb / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24