Zakaz prowadzenia pojazdów przez rok i 3 tys. złotych grzywny - taki wyrok usłyszał pirat drogowy, który w styczniu szalał pod Sulęcinem (woj. lubuskie). Mężczyzna wyprzedzał radiowóz na podwójnej linii ciągłej i w ostatniej chwili uniknął czołowego zderzenia z ciężarówką.
Wyczyny nieodpowiedzialnego kierowcy nagrali wideorejestratorem policjanci z sulęcińskiej drogówki. Na nagraniu widać, jak radiowóz zostaje wyprzedzony mimo podwójnej linii ciągłej i jadącej z naprzeciwka ciężarówki z naczepą. Osobowy opel mieści się między dwoma pojazdami, ale od tragedii dzieli go naprawdę niewiele. Pędził "na złamanie karku"Kierowca opla nie zraził się zaistniałą sytuacją, bo chwilę później jeszcze mocniej nadepnął na gaz.Funkcjonariusze zarejestrowali moment, kiedy jechał 171 km/h, w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 90 km/h. Zatrzymali go dopiero na parkingu.- W związku z rażącym naruszeniem przepisów i stworzeniem zagrożenia dla innych uczestników ruchu, policjanci nie ukarali kierowcy mandatem, lecz skierowali wniosek o ukaranie do sądu - przypomina Alina Słonik z sulęcińskiej policji.Rok bez "prawka"W zeszłym tygodniu mężczyzna usłyszał wyrok w sprawie swoich drogowych "popisów". Mężczyźnie groziła kara grzywny do 5 tys. złotych. Sąd w Sulęcinie nie był łagodny wobec kierowcy. Uznał winę kierującego i wymierzył mu karę 3 tys. złotych grzywny oraz dodatkowo odebrał mu na rok prawo jazdy.
Autor: fc/r / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Lubuskie