W Wielkopolsce najwięcej głosów zdobyły kobiety. Mandaty do Parlamentu Europejskiego otrzymują: Ewa Kopacz (KO), Anna Bryłka (Konfederacja) i Marlena Maląg (PiS). Ta ostatnia polityczka zdobyła mandat, mimo że startowała z trzeciego numeru na liście. Z dużym zapasem głosów "przeskoczyła" prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego i popieranego przez prezesa PiS Ryszarda Czarneckiego. Eurodeputowaną została też Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy.
Państwowa Komisja Wyborcza podliczyła już 100 procent głosów oddanych w województwie wielkopolskim (okręg nr 7). W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego do urn poszło 1 027 821 osób. Najwięcej głosów, bo 38,85 proc. uzyskała Koalicja Obywatelska. Druga lokata (28,92 proc.) przypadła Prawu i Sprawiedliwości. Trzecim komitetem, który uzyskał największe poparcie jest Konfederacja Wolność i Niepodległość. Uzyskany przez to ugrupowanie wynik w okręgu wielkopolskim (13,18 proc.) jest wyższy niż ten ogólnopolski (12,1 proc.) z ostatniego badania late poll. Trzecia Droga uzyskała 9,24 proc. głosów, a Lewica 8,06 proc.
Pozostałe komitety mają wyniki niższe niż jeden procent.
Kopacz i Wawrykiewicz pojadą do Brukseli
W Koalicji Obywatelskiej bez niespodzianek. Dla pierwszej trójki kandydatów wyniki wyborów ułożyły się tak jak partyjna lista. Według wyników badania late poll obóz rządzący może liczyć na dwa mandaty z Wielkopolski. Niekwestionowanym numerem jest była premier i była minister zdrowia Ewa Kopacz (187 866 głosów). Dla doświadczonej polityczki PO będzie to już druga kadencja w Parlamencie Europejskim. W poprzedniej kadencji została wybrana wiceprzewodniczącą frakcji Europejskiej Partii Ludowej, a także wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego IX kadencji. Była również koordynatorką PE ds. praw dziecka.
Drugą lokatę utrzymał mecenas Michał Wawrykiewicz (119 068), który od ponad 20 lat prowadzi prywatną kancelarię. Jest on również jednym z pomysłodawców inicjatywy #WolneSądy, która upominała się o praworządność i sprzeciwiała się zmianom w systemie sądownictwa forsowanym za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Za tę działalność "Wolne Sądy" uhonorowano w marcu nagrodą im Andrzeja Wajdy.
Wielkim przegranym jest Marcin Bosacki. Poznaniak otrzymał tylko 48 748 głosów. To oznacza, że nie ma co liczyć na mandat europosła. Za to na pewno pozostanie na krajowej scenie politycznej. W minionych wyborach parlamentarnych dostał się do senatu.
Przeskoczyła kandydata prezesa i prezydenckiego ministra
Sensacyjnie jest za to liście komitetu Prawa i Sprawiedliwości. Tutaj najlepszy wynik nie należy ani do "jedynki", czyli prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego (49 195), ani do znanego polityka Ryszarda Czarneckiego (66 098). Okazuje się, że obu panów "przeskoczyła" była minister rodziny i polityki społecznej oraz wiceprzewodnicząca PiS Marlena Maląg (115 670).
Zdecydowanie wygrywała w powiatach w południowo-wschodniej Wielkopolsce. Najwyższym poparciem cieszyła się w powiecie kaliskim 38,13 proc. Dla porównania Ryszard Czarnecki zdobył tam 4,81 proc., a Wojciech Kolarski 3,59 proc.
Jak pokazują wyniki PKW, Maląg nie tylko samodzielnie zdobyła największą liczbę głosów. Nawet gdyby zsumować wyniki Kolarskiego i Czarneckiego wciąż mieliby oni o 377 mniej głosów niż ich partyjna koleżanka.
Jest to o tyle ciekawe, że "jedynka" i "dwójka" podczas kampanii podkreślały, że są popierane przez czołowych polityków polskiej prawicy. Wojciech Kolarski w wywiadzie dla Interii tłumaczył nawet, że to właśnie prezydent przekonał go do startu w eurowyborach. - W pewnym momencie powiedział mi: "Masz doświadczenie, masz kompetencje i jesteś potrzebny w Parlamencie Europejskim po to, żeby polskie sprawy prowadzić". Traktuję ten start jako kolejne zadanie, które staje przede mną na mojej drodze politycznej.
Andrzej Duda aktywnie włączył się w kampanię wyborczą swojego współpracownika. Kilka razy odwiedził Wielkopolskę, a nawet zagłosował w lokalu wyborczym w Ostrowie Wielkopolskim.
Z kolei Ryszard Czarnecki, o którym w ostatnich latach było głośno ze względu na jego problemy z rozliczeniem podróży służbowych, chwalił się poparciem prezesa PiS. Na plakatach wyborczych umieszczono nawet jego zdjęcie z Jarosławem Kaczyńskim i dopiskiem "mój kandydat".
Konfederacja na podium
Wyborczy sukces odniosła Konfederacja Wolność i Niepodległość. Sławomir Mentzen, lider ugrupowania już po opublikowaniu badań exit poll powiedział: to jest największy sukces w historii naszego środowiska. W Wielkopolsce numerem jeden na liście była prawniczka i wiceprezes partii Ruch Narodowy oraz dyrektor ds. europejskich Konfederacji Anna Bryłka. Zdobyła 111 420 głosów ze 135 416 oddanych na tę listę. Konfederacja największym poparciem cieszyła się w powiatach leszczyńskim, kolskim i gostyńskim, gdzie zdobyła ponad 19 proc. głosów.
W samym Poznaniu oddano 9,6 proc. głosów na kandydatów z tego ugrupowania.
Jednak Scheuring-Wielgus a nie Belka
Krzysztof Hetman, były eurodeputowany, a obecnie minister rozwoju i technologii zdobył mandat do Parlamentu Europejskiego. To czy tak się stanie było niepewne aż do poniedziałkowej konferencji Państwowej Komisji Wyborczej.
Wieczorem badania exit poll dawały Trzeciej Drodze szansę na jeden mandat z okręgu wielkopolskiego.
W specjalnym wydaniu "Kawy na ławę" minister dziękował Polakom za wszystkie oddane głosy. Mówił też, że prognozowany mandat go cieszy, ale woli poczekać na oficjalne wyniki. Opublikowany jeszcze tego samego wieczoru sondaż late poll takiej pewności na mandat już nie dawał.
Niepewna sytuacja długo była w Lewicy, która osiągnęła piąty wynik w okręgu numer 7. Ten komitet największym poparciem cieszył się w dużych miastach. Oddano tam na Lewicę ponad dwa razy więcej głosów niż na wsi. Lokomotywą wyborczą na tej liście była posłanka i sekretarz stanu Joanna Scheuring-Wielgus. To ona zdobyła 57 669 z 82 845 oddanych głosów.
Lewica uzyskała łącznie trzy mandaty. W poniedziałek rano niepewny był los mandatu dla Joanny Scheuring Wielgus. Trzecią największą liczbę głosów oddano na Lewicę w Wielkopolsce, jednak procentowo wyższe poparcie Lewica otrzymała w okręgu łódzkim, gdzie liderem listy jest były premier Marek Belka. Państwowa Komisja Wyborcza podała o godzinie 10.40, że trzeci mandat dla Lewicy otrzyma Joanna Scheuring-Wielgus.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/MalagMarlena