Wpadka na tablicy. Przekręcono nazwisko poznańskiego bohatera

Na tablicy przekręcono nazwisko adwokata Czerwca 1956 roku
Tabliczka z błędem. Przekręcono nazwisko poznańskiego bohatera
Źródło: Paweł Łabęda / TVN24
Na ulicy, której patronem jest adwokat uczestników Poznańskiego Czerwca 1956 r., zawieszono tabliczkę z błędnie zapisanym jego nazwiskiem. Stanisławowi Hejmowskiemu dopisano w nazwisku dwie literki.

Tabliczka z napisem "Stanisława Hejmanowskiego" pojawiła się przy skrzyżowaniu ulic Solnej i Stanisława Hejmowskiego. Zwrócił na nią uwagę Paweł Łabęda, dziennikarz poznańskiego ośrodka TVN24. "Kompromitacja" - ocenił przesyłając zdjęcie.

- Nie wierzyłem własnym oczom. Nie mieści mi się w głowie, że przy pomniku Adwokatów Czerwca 56 r. mogła zawisnąć tabliczka z błędnym nazwiskiem bohatera tamtych wydarzeń. Z drugiej strony ulicy przy urzędzie marszałkowskim wisi tabliczka z prawidłową nazwą ulicy - mówi.

ZDM: dziękujemy za czujność

O sprawie od razu poinformowaliśmy Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu. Urzędnicy nie szukali wymówek. Od razu zapowiedzieli, że zostanie zdjęta. - Do końca stycznia tablica powinna być wymieniona - zapewnia Agata Kaniewska, rzecznik prasowa Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.

Jak przyznaje, nikt wcześniej nie zgłaszał im tego błędu. - Dziękujemy za czujność - dodaje.

Rzeczniczka ZDM nie jest w stanie wskazać, kiedy dokładnie tablica z błędem pojawiła się w tym miejscu. - Wydaje się, że podczas budowy Rowerowej Trasy Solnej wykonawca montował tu nowe tablice. Być może wtedy pojawił się ten błąd - wskazuje Kaniewska.

Taką wersję potwierdzają zdjęcia z Google Street View - na ostatnim zdjęciu przed budową tej trasy rowerowej z sierpnia 2022 roku wisi w tym miejscu tablica z prawidłowo zapisanym nazwiskiem adwokata uczestników protestów Czerwca 1956 roku.

Krwawy czerwiec w Poznaniu

28 czerwca 1956 roku Poznań sprzeciwił się władzy ludowej. Poznańscy robotnicy Zakładów im. Stalina (tak wówczas nazywały się Zakłady Cegielskiego) podjęli pod hasłem "Chleba i wolności" strajk generalny i zorganizowali masową demonstrację uliczną.

Pierwszy w komunistycznej Polsce bunt robotniczy został krwawo stłumiony. "Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie" - grzmiał ówczesny premier Józef Cyrankiewicz.

W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta - według badań IPN - co najmniej 58 osób zginęło (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa), a ponad 600 zostało rannych (wśród nich pacyfikujący demonstrację i ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa przez robotników). Około 700 osób aresztowano.

Wysoka cena odwagi

Obrońcą oskarżonych robotników był Stanisław Hejmowski. Bronił ich brawurowo, oskarżając rząd komunistyczny o przyczynienie się do rozlewu krwi. Za swoje odważne wystąpienia adwokat został uznany przez władze za wroga. W 1961 roku został zawieszony w czynnościach przez ministra sprawiedliwości. Oskarżano go o zawyżanie opłat adwokackich, przyjmowanie łapówek, ukarano domiarem podatkowym i grzywną oraz pozbawiono możliwości uczenia aplikantów oraz uczestniczenia w egzaminach adwokackich.

Do zawodu już nie wrócił. Zmarł w 1969 roku w wieku 69 lat.

Patronem ulicy został w 2006 roku. Ma nieco ponad 300 metrów, łączy ulicę Solną z ulicą Janusza Kulasa na tyłach dawnego hotelu Polonez. Stoją przy niej budynki Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Sądu Okręgowego w Poznaniu, Sądu Apelacyjnego w Poznaniu oraz Państwowa Bursa Szkół Artystycznych.

Zdaniem historyków Poznański Czerwiec doprowadził do zmian politycznych w Polsce w październiku 1956 r. Przywódcą PZPR został wówczas Władysław Gomułka, z więzień wypuszczono więźniów politycznych czekających na proces.

Oficjalna zmiana interpretacji Poznańskiego Czerwca nastąpiła dopiero po przemówieniu Władysława Gomułki na VIII Plenum KC PZPR (21 października 1956 r.).

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: