Jestem na okresie próby 12-miesięcznym, nie chciałbym wylądować w więzieniu - mówi Maciej Kędzierski, wójt gminy Wapno. I ubolewa, że jako jedyny samorządowiec jest prawomocnie skazany za przekazanie spisu wyborców przed tzw. wyborami kopertowymi.
Na 10 maja 2020 roku planowane były wybory prezydenckie, w których Polacy, ze względu na pandemię COVID-19, mieli głosować wyłącznie drogą korespondencyjną. Za organizację głosowania - zgodnie z ustawą z 6 kwietnia tamtego roku o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów na prezydenta zarządzonych w 2020 r. - odpowiadał minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Ustawa weszła w życie 9 maja, wcześniej jednak wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze. Ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.
Czytaj też: Wybory, których nie było, kosztowały Pocztę Polską blisko 70 milionów. Ujawniamy dokumenty
Ostatecznie wybory się nie odbyły w tym terminie. Tego dnia Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła w wydanej uchwale, że "brak było możliwości głosowania na kandydatów" i że fakt ten jest równoważny w skutkach z przewidzianym w art. 293 Kodeksu wyborczego brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów. Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca.
Przed sąd za przekazanie spisów wyborców
Ale część samorządowców zdążyła przekazać spisy wyborców Poczcie Polskiej. W związku z tym składane były zawiadomienia do prokuratur, w których wskazywano na możliwe przekroczenie uprawnień przez organy wykonawcze gmin. Dane, w których gminach spisy wyborców zostały przekazane poczcie, zbierała m.in. organizacja Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
W marcu 2022 roku zapadł pierwszy wyrok w jednej z rozpoczętych w ten sposób spraw - Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał, że wójt gminy Wapno przekroczył uprawnienia i działał bez podstawy prawnej, przekazując dane wyborców.
- Apelację składała Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu. W treści apelacji była był wniosek o uniewinnienie mnie z tych zarzutów, które zostały mi postawione w pierwszej instancji - mówi Maciej Kędzierski, wójt gminy Wapno.
Latem, kilka miesięcy po wyroku pierwszej instancji, usłyszał prawomocny wyrok. Sąd w Poznaniu warunkowo umorzył postępowanie na rok próby i nakazał mu zapłatę dwóch tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
"Nie jestem jedyną twarzą tej całej sytuacji"
Jak dodaje, nie kwestionuje wyroku, ale czuje pewną niesprawiedliwość. - Nie jestem jedyną twarzą tej całej sytuacji - podkreśla.
Dlatego miesiąc temu skierował wniosek do Prezydenta RP o ułaskawienie. - Liczę na to, że prezydent Andrzej Duda rozważy ten wniosek i się odniesie do niego pozytywnie. By przywrócić mi chociaż cząstkę honoru, po tych dwóch latach - mówi.
Jak dodaje, czuje rozgoryczenie i żal tym, że w tej sytuacji samorządowcy nie zostali równo potraktowani. - Jako osoba publiczna na pewno nie ma co ukrywać dużo straciłem w oczach mieszkańców - przyznaje.
I nie kryje, że ma pewne obawy i dyskomfort. - Jestem na okresie próby 12-miesięcznym, nie chciałbym wylądować w więzieniu. Odwiedza mnie kurator sądowy sprawdzając sytuację, w jaki sposób się zachowuję, czy jestem prawym obywatelem. Ale nie mam o to pretensji. Takie są procedury - kwituje.
PiS szykuje specjalną ustawę
Grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt ustawy o legalności działań organów gminy zaangażowanych w organizację wyborów prezydenckich w 2020 r. Projekt zakłada, że wójt, burmistrz lub prezydent miasta, który w czasie stanu epidemii przekazał Poczcie Polskiej spis wyborców w związku z wyborami prezydenckimi w 2020 r. nie popełnił przestępstwa. Trwające postępowania w takich sprawach mają być umorzone, a zapadłe wyroki zatarte.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Wybory kopertowe. PiS chce zapewnić bezkarność samorządowcom
- Nie można karać samorządowców, którzy uczestniczyli w obowiązku zorganizowania wyborów prezydenckich - powiedział w czwartek wicepremier, szef Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacek Sasin pytany w Sejmie o projekt ustawy PiS ws. legalności działań organów gmin w organizacji wyborów w 2020 roku.
- Do tych wyroków mam daleko idący krytycyzm, bo ci samorządowcy wykonywali konstytucyjny obowiązek, uczestniczyli w wykonywaniu konstytucyjnego obowiązku zorganizowania wyborów prezydenckich w terminie, który jest przewidziany konstytucją, więc nie można za to karać - dodał wicepremier.
Czytaj też: O projekcie PiS w sprawie wyborów kopertowych: to przyznanie się do popełnienia przestępstwa
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 4