Motorowerzysta i jego pasażer zostali zatrzymani na terenie Tarnowa Jeziernego (woj. lubuskie), bo podróżowali bez kasków. Okazało się, że mężczyźni byli pijani. Jak informuje policja, kierowca miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu, a jego pasażer - ponad cztery. - Nieodpowiedzialna podróż znajdzie finał w sądzie - informują mundurowi.
Do zdarzenia doszło w sobotę. - 34-letni motorowerzysta postanowił udać się na przejażdżkę ze swoim 32-letnim kolegą. Zostali zatrzymani w Tarnowie Jeziernym, bo nie posiadali kasków ochronnych - relacjonuje nadkom. Maja Piwowarska z policji we Wschowie. I dodaje, że zachowanie mężczyzn oraz "wyraźnie unosząca się w powietrzu woń alkoholu" były przyczyną przeprowadzenia badań trzeźwości.
Kierowca miał ponad trzy promile, pasażer o ponad promil więcej
Okazało się, że kierujący motorowerem miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie, a jego pasażer - jak podaje policja - ponad cztery. - Kierujący stracił prawo jazdy. Pojazd, który nie miał aktualnych badań technicznych, trafił na parking strzeżony. Nieodpowiedzialna podróż mieszkańców powiatu nowosolskiego znajdzie finał w sądzie - zapowiada policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com