Do poznańskich strażaków zgłosiła się kobieta z prośbą o zdjęcie obrączki. Rękę miała całą spuchniętą od uderzenia. Okazało się to nie lada wyzwaniem - biżuteria wykonana była ze stali hartowanej. Po tym jak zawiodły tradycyjne metody, w ruch poszła szlifierka kątowa.
Obrzęk palca serdecznego prawej ręki zrobił się na tyle bolesny dla kobiety, że niezbędna była interwencja strażaków. Opuchlizna była bowiem zbyt duża, by zdjąć obrączkę w nienaruszonym stanie. Na szczęście na wyposażeniu strażacy mieli specjalne urządzenie do przecinania biżuterii.
Wydawało się, że to powinno załatwić sprawę. Nie tym razem.
Szlifierka w ruch
Hartowana stal, z której wykonana była obrączka skutecznie stawiała opór. Na tyle, że urządzenie po prostu uległo zniszczeniu. Wówczas nadeszła pora na krok ostateczny - szlifierkę kątową.
Zabrano się za cięcie obrączki. Wykorzystali szczelinomierz; palec chłodzili wodą. Kobieta zebrała wokół siebie grupkę strażaków, którzy skutecznie poprawiali jej humor.
W końcu się udało. Rozległy się brawa, a kobieta odetchnęła z ulgą. W podziękowaniu, już z uśmiechem na ustach, wyściskała wszystkich po kolei.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: JRG 7 KM PSP Poznań