Ogień strawił cały budynek i zagrażał okolicznym. Wybuchały butle z gazem. W Runowie koło Trzcianki (woj. wielkopolskie) spłonął warsztat, w którym naprawiany był ciężki sprzęt.
Pożar wybuchł około godz. 19 w jednym z warsztatów w Runowie koło Trzcianki. Prawdopodobnie doszło do zaprószenia ognia z pieca.
"Rozwaliło to wszystko"
- Dowiedziałem się od jednego z mieszkańców, że pali się warsztat, więc przybiegłem na miejsce. Zobaczyłem duży płomień, nagle był taki mały szum i w pewnym momencie wybuch. Wybuchła prawdopodobnie butla z gazem. Budynek stanął w jeszcze większym ogniu. Dach wywaliło w powietrze, rozwaliło to wszystko, robiąc ogromne straty - opisuje Ireneusz Mazurek, sołtys Runowa, który dotarł na miejsce nim zdążyli przyjechać strażacy.
Gdy ci dotarli, pożarem objęty był już cały warsztat. - Dostaliśmy informację, że w garażu mogą znajdować się butle z gazem - mówi Leszek Kina ze straży pożarnej w Trzciance. Stąd strażacy zachowywali szczególne środki ostrożności.
Ogień zagrażał sąsiedniemu budynkowi
Priorytetem było zabezpieczenie sąsiednich budynków, które zagrożone były pożarem. - Budynek obok ma około sto lat i jest kryty papą. Gdyby nieodpowiedni wiatr skierował się na ten dach, to mógłby się także zapalić - zwracał uwagę sołtys.
Gdy ogień udało się opanować, okazało się, ze wszystkie butle eksplodowały jeszcze przed przyjazdem strażaków. - Po ugaszeniu pożaru wynieśliśmy z warsztatu różnego rodzaju narzędzia: wiertarki, migomaty - wymienia Kina.
Akcja trwała około dwóch godzin. W pożarze brały udział cztery zastępy straży pożarnej, w sumie 15 strażaków. Trwa szacowanie strat. Sołtys nie ma jednak wątpliwości: - W środku było wiele wartościowego sprzętu. Straty będą ogromne.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań