- Łączenie uczelni może dać oszczędności i jest dobre w perspektywie kryzysu demograficznego - mówił prezydent Bronisław Komorowski we wtorek podczas wspólnej inauguracji roku akademickiego ośmiu poznańskich uczelni publicznych.
- Serdecznie zachęcam do myślenia o perspektywie konsolidacji, z pełnym poszanowaniem autonomii uczelni wyższych, z pełnym poszanowaniem również logiki sytuacji, w której się znajdujemy. Kryzys demograficzny jest faktem i jeżeli zdołamy go przezwyciężyć, to pierwsi studenci - po pokonaniu kryzysu demograficznego, trafią pewnie na uczelnie w zwiększonej ilości za 20 albo 30 lat. Warto o tym pamiętać i podejmować jak najdalej idące, odważne decyzje - powiedział Komorowski.
Skuteczniej w Europie i na świecie
Jak dodał, liczy na to, że proponowane przez rząd zmiany (nowelizacja ustawy prawo o szkolnictwie wyższym ) będą się przyczyniały do łatwiejszego podjęcia decyzji o konsolidacji uczelni. Zdaniem prezydenta będzie to sprzyjało "budowaniu siły" uczelni i pozwoli im "skuteczniej funkcjonować w obszarze rankingów uczelni wyższych, w skali Europy i świata".
- Liczę bardzo, że rozwiązania finansowe, mechanizmy finansowe, będą oznaczały jedno - że po zakończeniu pewnego ważnego etapu, jakim było budowanie ilości szkół, ilości studentów w skali kraju - że zbliżymy się do następnego etapu, w którym nie tylko ilość studentów i nie ilość pracowników szkół wyższych będzie decydowała o wysokości pieniędzy przyznawanych z budżetu centralnego, ale jakość i osiągnięcia - zaznaczył Bronisław Komorowski.
Konsolidacja się opłaca
Prezydent sugerował, że łączenie uczelni może dać oszczędności, które z kolei można by inwestować w rozwój tych uczelni, "które zdobędą się na wysiłek w obszarze konsolidacji".
- Najgorszą rzeczą byłoby pozostanie na obecnym etapie, bo świat się zmienia. Jeżeli my się nie będziemy zmieniali szybciej, przegramy ten wyścig - podkreślił.
Komorowski zwrócił też uwagę na zwiększony potencjał uczelni, co wynika przede wszystkim z rozbudowy infrastruktury. Jego zdaniem związane z tym ogromne inwestycje należy teraz oceniać pod kątem możliwości ich wykorzystania.
Ilość w jakość
Prezydent przypomniał również, że przyszły rok będzie rokiem 25-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. - To będzie czas na podsumowanie osiągnięć również w zakresie szkolnictwa wyższego i nauki. Obchody powinny być źródłem refleksji nad tym, co się udało osiągnąć i nad tym, co nas czeka w przyszłości. Warto już dziś powiedzieć, że 128 uczelni publicznych, 340 uczelni niepublicznych (...) to wielki potencjał Polski niepodległej - powiedział.
Jak wyjaśnił, oznacza to skok ilościowy na niespotykaną wcześniej skalę. Zaznaczył, że ten wielki sukces ilościowy musi dzisiaj być przebudowany na sukces jakościowy, po to, byśmy w zmieniających się okolicznościach, w okresie zwiększonej konkurencji między krajami członkowskimi Unii Europejskiej, nie stracili tego potencjału, który udało się zbudować.
U zarania niepodległości
Prezydent odniósł się również bezpośrednio do Poznania.
- Poznań słusznie i z dumą przypomina piękne tradycje akademickie, sięgające renesansu, a przynajmniej wieku XVI. Jednak wiemy, że istnieje ścisły związek między realizacją aspiracji uniwersyteckich Poznania i rozwojem tych aspiracji w późniejszych okresach, a sytuacją polityczną. Warto o tym pamiętać ciesząc się, że już za parę lat będziemy mogli obchodzić stulecie Uniwersytetu Poznańskiego, który powstał u zarania niepodległości - powiedział prezydent.
We wtorek w Poznaniu rok akademicki wspólnie zainaugurowało osiem wyższych uczelni: Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Artystyczny, Uniwersytet Medyczny, Politechnika Poznańska, Akademia Wychowania Fizycznego, Akademia Muzyczna i Uniwersytet Przyrodniczy
Inauguracja odbyła się na Międzynarodowych Targach Poznańskich:
Autor: kk//ec / Źródło: PAP