Po miesiącu od tragicznego pożaru i wybuchów w kamienicy, na całą ulicę Kraszewskiego ma wrócić ruch kołowy. Na możliwość korzystania z tramwajów mieszkańcy jeszcze poczekają. Dotychczas trakcja była przymocowana do rozebranego budynku. Teraz trzeba będzie postawić słup.
- Zarządca kamienicy został zobligowany do tego, by przeprowadzić rozbiórkę w ciągu 30 dni - tak tuż po katastrofie budowlanej przy Kraszewskiego 12 mówił mówił Paweł Łukaszewski - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Poznaniu.
I tę zapowiedź udało się zrealizować. Z kamienicy na Jeżycach została już tylko piwnica. W miarę jak postępowały prace, zmniejszano tzw. "strefę zero", czyli odcinek ulicy, który został zamknięty po pożarze i wybuchu w kamienicy. Teraz to się zmieni. W piątek o godzinie 14 cała ulica Kraszewskiego zostanie otwarta dla ruchu.
Autobusy już wracają, tramwaje jeszcze nie
Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu poinformował w czwartek, że ruch kołowy na ul. Kraszewskiego między ulicami Słowackiego a Szamarzewskiego ma zostać przywrócony około godz. 14. Na możliwość kursowania tam tramwaju trzeba będzie poczekać do czasu zamontowania słupa trakcyjnego i zdjętej wcześniej sieci. - Po zabezpieczeniu terenu po zburzonej kamienicy od piątku przywrócony zostanie ruch samochodów w obu kierunkach. Autobusy linii nr 164 wrócą na Kraszewskiego wraz z otwarciem ul. Roosevelta. Obecnie służą one do dojazdu do centrum, w rejon mostu Teatralnego i ronda Kaponiera, osobom z rejonu Sołacza – podał ZTM. Na powrót tramwajów na ul. Kraszewskiego trzeba poczekać do czasu zamontowania sieci trakcyjnej. Była ona przymocowana do budynków, w tym tego rozebranego. Teraz na chodniku po przeciwnej stronie ulicy będzie musiał stanąć słup.
Piesi już mogą korzystać z chodnika
Ruch pieszych będzie możliwy po obu stronach ul. Kraszewskiego, ale chodnik po stronie spalonej kamienicy będzie zwężony, a przechodnie poruszać się będą po dotychczasowych miejscach dla samochodów. Poznański magistrat poinformował w czwartek, że do swoich mieszkań będą mogli w piątek wrócić mieszkańcy kamienicy nr 14. Kamienica nr 10b nadal czeka na tak zwany protokół bezpiecznego użytkowania – powinien być gotowy niebawem.
Zginęło dwóch strażaków. Śledztwo trwa
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy Kraszewskiego doszło w nocy z 24 na 25 sierpnia. Służby wezwano do pożaru w piwnicy. Pięć minut po zgłoszeniu strażacy byli już na miejscu. Podczas przeszukiwania piwnicy, w której szukali źródła ognia, doszło do dwóch wybuchów, po których pożar szybko się rozwinął.
W gruzach zginęło dwóch strażaków, którzy prowadzili rozpoznanie w piwnicy. Rannych zostało 11 strażaków i trzy inne osoby. Wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz powiedział, iż "siła wybuchu była tak duża, że strażakom zrywało hełmy z głowy". W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało około 100 strażaków oraz około 30 wozów.
Okoliczności tej tragedii bada poznańska prokuratura. W czwartek, 26 września na Kraszewskiego 12 przeprowadzono eksperyment procesowy z udziałem strażaków biorących udział w akcji. - Chodzi to, żeby tutaj na miejscu na żywo tak naprawdę zobaczyć, jak to wyglądało, jak przebiegała ta akcja właśnie z perspektywy strażaków, którzy brali w niej udział - tłumaczył nadkomisarz Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: UM Poznań