54-latek zmarł podczas Pol'and'Rock Festivalu. Prokuratura już zna przyczynę śmierci

Mężczyzna źle się poczuł na polu festiwalowym, trafił do szpitala. Nie udało się go uratować
Podczas festiwalu zmarły dwie osoby (wideo archiwalne)
Źródło: tvn24

- Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci 54-letniego mężczyzny była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa - poinformowała Małgorzata Fila z Prokuratury Rejonowej w Słubicach. Mężczyzna zmarł drugiego dnia festiwalu w Kostrzynie nad Odrą.

Sekcję zwłok 54-latka przeprowadzono w poniedziałek. Ostatecznie ustalono, że do jego śmierci przyczyniła się ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa, czyli zawał mięśnia sercowego.

- Są to wstępne wyniki sekcji wewnętrznej, pobrano również materiały do badań toksykologicznych, które wykażą, jakie substancje były w organizmie denata - przekazuje prokurator z Słubic.

Na festiwal przyjechał z synem

Z pierwszych informacji podawanych przez policję wynikało, że mężczyzna pojawił się na terenie festiwalu ze swoim synem, ratownikiem medycznym. To jego jako pierwszego poinformował, że źle się czuje. 54-latka przetransportowano karetką do szpitala. Tam mimo podjętej reanimacji nie udało się go uratować.

Podczas festiwalu w Kostrzynie zmarł też 35-letni uczestnik zabawy. Sekcja zwłok wykazała, że zgon nastąpił po przedawkowaniu amfetaminy.

1600 policjantów, 105 zatrzymań

W trakcie trwania tegorocznego Pol'and'Rock policjanci odnotowali 131 przestępstw - najwięcej, bo aż 83 dotyczyło narkotyków. Kolejne 22 przestępstwa to kradzieże, głównie dokumentów i pieniędzy.

Funkcjonariusze interweniowali także między innymi przy trzech naruszeniach ograniczenia lotów w przestrzeni powietrznej, dwóch naruszeniach nietykalności policjanta, a także dwóch fałszywych alarmach bombowych.

Z informacji lubuskiej policji wynika, że policjanci odnotowali również ponad 130 wykroczeń. Najczęściej chodziło o zaśmiecanie, spożywanie alkoholu, używanie nieprzyzwoitych słów, nieobyczajne wybryki, kradzieże czy przewinienia drogowe, z których większość zakończyła się mandatami.

W czasie trwania festiwalu przeprowadzono ponad 540 interwencji, a zatrzymanych zostało łącznie 105 osób. Bezpieczeństwa uczestników festiwalu pilnowało blisko 1,6 tysiąca policjantów. Z tego 200 to funkcjonariusze drogówki, a około 750 to policjanci z innych miast, m.in. z Katowic, Olsztyna, Krakowa czy Kielc. - Mogę tylko powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by zapewnić bezpieczeństwo. Nasze działania zostały wysoko ocenione przez festiwalowiczów, ale też organizatorów - mówi Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

W ubiegłym roku służbę pełniło ponad 1,5 tysiąca policjantów. Odnotowano 213 przestępstw, z czego 144 zdarzenia dotyczyły narkotyków, a 50 - kradzieży. Dwa razy naruszono nietykalność policjanta. Łącznie podjęto 623 interwencje.

Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24

Czytaj także: