Zniknęły na początku maja, ale wciąż nie wiadomo, gdzie są. Pilscy policjanci szukają sprawców kradzieży pasieki. Funkcjonariusze pokazali zdjęcia uli i zdradzili, jak były podpisane. - Jeśli ktoś wie, gdzie ule się znajdują lub kto opowiada za ich kradzież, proszony jest o kontakt z pilską policją - apeluje rzecznik tamtejszej komendy.
Pilscy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży 13 ulic wraz z pszczołami. Pasieka znajdowała się na polu uprawnym w Pile na osiedlu Motylewo (woj. wielkopolskie). Do zdarzenia doszło na początku maja.
Różnokolorowe i oznaczone ule
- Skradzione ule były różnokolorowe, w tym w kolorze szarym i niebieskim. Pod dennicami, pod daszkami i z boku zadaszeń znajdowały się inicjały oraz napisy: KMICHAŁEK, MK, ARR, KOWR. Korpusy drewniane były ocieplane, na każdym ulu była poduszka wykonana z ramki drewnianej, daszki pokryte papą termozgrzewalną. Z tyłu uli znajdowały się białe tabliczki metalowe z informacją o pszczelej rodzinie - poinformował młodszy aspirant Jędrzej Panglisz, rzecznik policji w Pile.
Jak dokładnie wyglądały skradzione ule, można zobaczyć na zdjęciach, które opublikowała policja. Oprócz zdjęć jest też apel: jeśli ktoś wie, co stało się z ulami i pszczołami, proszony jest o kontakt z funkcjonariuszami, którzy się tą sprawą zajmują.
- Liczymy na informacje, które pozwolą nam wyjaśnić tę sprawę. Na terenie naszego powiatu w ostatnim czasie nie było podobnych przypadków kradzieży. Ale w sąsiednim powiecie wałeckim zdarzyło się, że znikały ule - dodaje Panglisz.
Właściciel pasieki wycenił straty na około 20 tys. zł.
Wszystkie osoby, które mają wiedzę na temat skradzionych uli, prosimy o kontakt z policjantem prowadzącym sprawę pod nr telefonu 67 353 13 71/ 47 77 41 371 lub 67 353 15 30 / 47 77 41 530
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP PIła