Wypadek szybowca na lotnisku w Pile. Na szczęście pilotowi nic poważnego się nie stało. Skończyło się na złamaniu nogi w kostce.
We wtorek (25 czerwca) w godzinach wieczornych straż pożarna w Pile otrzymała zgłoszenie o wypadku szybowca na lokalnym lotnisku.
"Po dotarciu na miejsce zdarzenia, na pasie zielonym lądowiska zastano rozbity szybowiec z mężczyzną zakleszczonym w środku. Na miejscu obecny był zespół ratownictwa medycznego, który udzielał pomocy poszkodowanemu. Działania straży polegały na wykonaniu dostępu do mężczyzny i jego ewakuacji na zewnątrz rozbitego szybowca" - przekazali pilscy strażacy.
Czytaj też: Wypadek szybowca, pilot musiał awaryjnie lądować
40-latek z obrażeniami ciała w szpitalu
Michał Żmuda, dyrektor Aeroklubu Ziemi Pilskiej, powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że szybowiec przy starcie przechylił się na lewe skrzydło i uderzył kabiną w ziemię.
- Pilot przy starcie po prostu trochę za późno pociągnął drążek na siebie i nie wystartował na czas. Później, jak już miał wypiąć linę, to zahaczył skrzydłem i przez to uderzył w ziemię. Praktycznie nie było lotu - wyjaśnił Michał Żmuda.
40-letni pilot doznał obrażeń ciała. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - Rozmawialiśmy już z pilotem. Ma złamaną nogę w kostce - podkreślił Żmuda.
Autorka/Autor: mm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Pile