Grupa około dwudziestu osób weszła na dach wieżowca na poznańskich Ratajach i odpaliła race. - Mieszkańcy sąsiednich bloków początkowo myśleli, że to pożar - mówi Mateusz Wawrowski, świadek zdarzenia.
Do incydentu doszło w piątek około godz. 22:40 na osiedlu Orła Białego w Poznaniu na dachu wieżowca o numerze 89-101.
- Usłyszałem potężny huk, podszedłem do okna i zobaczyłem kłęby dymu. Wyglądało to jakby palił się blok. Sąsiedzi początkowo byli przekonani, że to pożar, na szczęście okazało się, że to chuligański wybryk. Nie mogła to być jakaś spontaniczna akcja, ktoś to wcześniej zorganizował - uważa Mateusz Wawrowski, który zdjęcia i film z incydentu zamieścił na osiedlowym portalu OrłaBiałego24.
Uszło im na sucho
Zaniepokojeni mieszkańcy wezwali na miejsce policję.
- Interweniowaliśmy w tej sprawie. Kiedy ta grupa zauważyła podjeżdżający pod blok radiowóz, zgasiła race, zeszła z dachu i uciekła do mieszkań. Nikogo nie zatrzymaliśmy w związku z tym incydentem. Ewidentnie byli to jednak mieszkańcy tego bloku - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: OrłaBiałego24 | Mateusz Wawrowski