Już pięć zarzutów związanych z przestępstwami narkotykowymi usłyszał ksiądz z Gorzowa Wielkopolskiego. W sprawie zatrzymano też kolegę duchownego, który miał mu między innymi pomagać przy uprawie konopi indyjskich.
Na trop księdza, który miał posiadać marihuanę, gorzowscy policjanci wpadli już kilka miesięcy temu. Wówczas mężczyzna miał zakupić na jednej ze stron internetowych sprzęt do uprawy konopi indyjskich. Tuż przed świętami wielkanocnymi na plebanię zapukali policjanci. Na miejscu mieli znaleźć wspomniany sprzęt i ciasteczka z marihuaną. O sprawie poinformowano prokuraturę.
Ta początkowo nie informowała o szczegółach sprawy. W kwietniu potwierdziła - na plebanii znajdowała się plantacja, a ksiądz faktycznie piekł ciasteczka z marihuaną. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty posiadania środków narkotycznych i uprawy konopi indyjskich.
Nowe zarzuty dla księdza
Teraz okazuje się, że 32-letni Dariusz T., wikariusz w jednej z parafii w Gorzowie Wielkopolskim, usłyszał kolejne trzy zarzuty.
- W sumie przedstawiono mu pięć zarzutów. Pierwszy związany jest z uprawą marihuany, dwa kolejne z udzielaniem marihuany - raz za odpłatnością, a raz bezpłatnie, czwarty - posiadania produktów zawierających środki odurzające w postaci marihuany i ostatni - związany z udzielaniem innym osobom tabletek ecstasy, przy czym mówimy o niewielkiej ilości - dwóch tabletek udzielonych dwóm osobom - wymienia Roman Witkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.
Zarzuty dla kolegi księdza
W tej samej sprawie zarzuty usłyszała jeszcze jedna osoba. To znajomy księdza, student Franciszek D.
- Usłyszał on zarzut udzielania narkotyków odpłatnie i nieodpłatnie. Udzielał je księdzu Dariuszowi T. Dodatkowy zarzut to udzielanie mu pomocy przy uprawie marihuany - wyjaśnia Witkowski.
Franciszek D. miał doradzać księdzu, jak należy uprawiać konopie i dostarczać mu potrzebny do tego sprzęt, folie czy lampy.
Śledczy przesłuchali też osoby, którym ksiądz udzielał środków odurzających. - Nie usłyszały one żadnych zarzutów, przesłuchano ich w charakterze świadków - tłumaczy Witkowski.
Prokuratura cały czas sprawdza, czy w ten proceder nie były zaangażowane inne osoby.
Księdzu Dariuszowi T. za zarzucane czyny grozi teoretycznie kara łączna nawet 20 lat więzienia. - O tak wysokiej karze nie może być jednak mowy - podkreśla Witkowski.
Ksiądz zawieszony
Duchowny w kwietniu został zawieszony w obowiązkach przez kurię diecezjalną w Zielonej Górze.
"Do czasu wyjaśnienia sprawy, biskup diecezjalny polecił duchownemu, by wycofał się z posługi duszpasterskiej. Ksiądz nie będzie więc odprawiał dla wiernych mszy świętych, spowiadał, uczył religii w szkole, ani podejmował innych działań duszpasterskich" - informował 4 kwietnia rzecznik kurii, ks. Andrzej Sapieha, w oświadczeniu przesłanym naszej redakcji.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań